Niedziela Palmowa C
Łk 19,28-40  (Ew.Poświęcenie Palm)
„Błogosławiony Król, który przychodzi.”

Wdzięczność
ma różne oblicza.
Na różny sposób
się objawia.
To słowa,
prezenty,
radość,
pieśń pochwalna.

Dobrze,
że człowiek potrafi
za doznane dobro
wdzięczność
okazać.
Dowodzi to
rozumienia
doświadczonego dobra,
które wymaga
uznania.

Im otrzymany
dar większy,
bardziej upragniony,
przynoszący
radość,
tym dowód
wdzięczności
szczerszy,
jakby chciał uczynić
zadość.

Świadomi
doznanego dobra,
zdrowia odzyskanego,
zmarłych wskrzeszenia,
cudownego
rozmnożenia chleba
i tysięcy nakarmienia,
czego dokonał
Nauczyciel z Nazaretu,
Jezus
zmierzający do Jerozolimy
na Święto Paschy,
dało okazję ludziom
do wdzięczności
i jej wyrażenia.

Zobaczyli
swego dobroczyńcę
siedzącego na oślicy,
wokół Jego uczniowie
i tłum ludzi.
Już widać było
mury miasta
okalające je wokół,
wieże obronne,
„Miasto Święte”
Izraelita mówi.

Dali upust
swego szacunku
i wdzięczności
z gałęziami palm w ręku
orszak utworzyli,
słali swe płaszcze
na drodze,
z okrzykami „Hosanna”,
wielbili Boga
za cuda które widzieli
i wołali
„Błogosławiony Król,
który w Imię Pańskie
przychodzi”.

Wśród
rozradowanych ludzi
patrzących na cudotwórcę,
wielbiących Boga
za cuda doznane
byli i Faryzeusze,
którzy ostro zareagowali
na oznaki
wdzięczności
i pamięci ostentacyjnie
okazywanej.

Zwrócili się
wprost do Jezusa,
by zabronił swym uczniom
i razem idącym okrzyków,
niech usta zamkną.
Otrzymali odpowiedź,
której nie pojęli,
„Powiadam wam,
jeśli ci umilkną,
kamienie wołać będą.”

Dla upamiętnienia
tego momentu
z życia Jezusa,
triumfalnego wjazdu
do Jerozolimy,
w tę ostatnią niedzielę
Wielkiego Postu,
zwaną Palmową,
po naszych kościołach
palmy Święcimy.

W nich
wyrażamy
swą wdzięczność,
że pozostał Jezus z nami,
utajony
pod postacią chleba,
obdarza
swymi łaskami
w sakramentach świętych,
jest na zawołanie,
w zasięgu ręki
tylko nam
wiary potrzeba.

Idź z palmą do kościoła
uczestnicząc
w Najświętszej Ofierze,
kapłan ją poświęci.
W domu
znajdź dla niej miejsce
i niech ci przypomina,
co Chrystus
uczynił byś się zbawił,
jak umierał na krzyżu
i śmierć
zmartwychwstaniem zwyciężył.

Niech
będzie ci przypomnieniem
na kolejne dni
twego życia
miłości Jezusa
do ciebie,
i twego ku Niemu
zaufania,
wielkiego pragnienia
życia w przyjaźni z Nim,
nadziei
w wieczności spotkania.

– – – – –

Niedziela Palmowa C (2)
Łk 19,28-40 (Ew. Poświęcenie Palm)
„Hosanna Królowi….”

Aura
dzisiejszej niedzieli
radosna.
Widok
barwnych palm
soczyście przystrojonych,
śpiew Hosanna,
Chrystusowi Królowi,
cudotwórcy,
to kościoła
wiosna.

To wdzięczność
ludu
za cuda widziane,
przywrócone zdrowie,
rozmnożenie chleba,
wskrzeszenia,
uwolnienia
od złego ducha.

To
„dziękujemy”
wykrzyczane
przez lud,
który chciał mieć
takiego króla
zatroskanego
o zdrowie, porządek
i ład,
wiarę i pobożność,
zawsze dostępnego.

– – – – –

Niedziela Palmowa C3
Łk 22,14-23,56 – dłuższa,  Łk 23,1-49 – krótsza
 Męka Pana Jezusa

Pójdziesz do kościoła
z palmą.
Sam ją zrobisz lub kupisz
i przy śpiewie Hosanna
poświęconą zostanie
na pamiątkę
wdzięczności ludu
okazanej Chrystusowi
za otrzymane łaski i dary.
Z okrzykami Hosanna drogę słali
gałązkami palm,
rzucając je pod nogi
wjeżdżającemu do Jerozolimy
Chrystusowi na oślęciu.
Jak króla witali.
Po tej ceremonii
czytany opis Męki Chrystusa
nastrój zmieni,
ukazując zdarzenia
od Wieczernika
aż po ukrzyżowanie
i złożenie do grobu.
Z poświęconą palmą wrócisz do domu
i pozwolisz jej zaschnąć,
ale z wiarą ożywioną,
czego Bóg chciał się podjąć
dla twego zbawienia.

– – – – –

Wielki Poniedziałek
J 12,1,11
„Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii”

Dobrze mieć taki dom
do którego możesz wpaść
nawet bez zapowiedzi.
A wiesz to stąd,
bo już nie raz otwierał na oścież drzwi
gdy byłeś w potrzebie
chwili wytchnienia,
czegoś do zjedzenia.
Chrystus też go miał w Betanii.
Był nim dom Łazarza,
Marii i Marty.
Jak pisze Święty Jan
tym razem Chrystusowi
ucztę urządzono.
Atmosferę Judasz zepsuł
widząc jak Maria drogocennym olejkiem
namaszcza Chrystusowi nogi.
Zgorszony powie,
że lepiej te pieniądze
było rozdać ubogim.
W odpowiedzi usłyszy,
że tych nigdy nie będzie brakowało,
a Maria tym olejkiem
na pogrzeb namaściła mu ciało.
Święty Jan gwoli wytłumaczenia
judaszowego oburzenia napisze jasno,
że pośród apostołów mieli i złodzieja.

– – – – –

Wielki Wtorek
J 13,21-33.36-38
„Zaprawdę, powiadam wam, jeden z was Mnie zdradzi”

Czymś najbardziej przykrym,
co w życiu może się zdarzyć,
gdy z kimś dzieliłeś wszystko
jak z przyjacielem,
a on wykorzystał to
przeciwko tobie,
by radość sprawić
twym wrogom
i dopuszcza się zdrady.
Jak mógł? rodzi się pytanie
pozostawiając w sercu ból,
rozczarowanie,
wykpioną miłość,
ośmieszone zaufanie,
odkrywając swą prawdziwą twarz
zdrajcy.
Nie ominęło to Chrystusa.
Zdrajcą okazał się Judasz.
Nie myśl,
że Chrystus popełnił błąd
powołując go na apostoła.
Taką samą łaskę dostał
jak każdy inny,
tylko z nią nie współpracował.
I w tym tkwi sedno, dlaczego?
nie brakuje podobnych jemu
pośród Chrystusowego Kościoła.

– – – – –

Wielka Środa
Mt 26,14-25
„Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam”

Docierają do nas
z w niedalekiej przeszłości
smutne wieści.
Ktoś z wierzących,
z powołanych,
z osób konsekrowanych,
w habit zakonny,
w sutannę ubranych
donosił wrogom kościoła na bliskich,
współpracowników,
współwyznawców, współbraci,
i za to otrzymywał jakieś przywileje,
ale i pieniądze.
Przysłowiowych trzydzieści srebrników.
Nikt z nich ze wstydu przed innymi
nie skończył jak Judasz na drzewie.
Czerwony ze złości
na podających te wieści
niech bije się w piersi,
bo zdrady Chrystusa dokonał,
pomniejszył autorytet kościoła.
Sumienie niech oczyści,
podda się nałożonej karze.
Odwróceniem się przyjaciół niech się dziwi
i mocno ufa,
a jeszcze mocniej wierzy
w Boże Miłosierdzie.

– – – – –

Wielki Czwartek
J 13,1-15
„ I zaczął umywać uczniom nogi…”

Wyjątkowy to dzień
dla każdego kapłana,
ponad inne w roku milszy.
Wiele życzliwych gestów
pod jego adresem się zdarzy:
życzenia, kwiatki,
trafi się ciastko,
owoce, pomadki,
więcej w jego stronę radośniejszych twarzy,
chórek zaśpiewa.
A dlatego, bo w Wielki Czwartek
wszystko się zaczęło
i tam ma swój początek
Sakrament Kapłaństwa i Eucharystii
ustanowiony przez Chrystusa,
a kapłan jego szafarzem.
Najwięcej dowodów wdzięczności
doznają ci kapłani,
którzy dają swym wiernym
dowody pasterskiej o nich troski,
Do posługi duszpasterskiej gotowi
w duchu służby
na wzór Chrystusa swego Mistrza,
który by dać jej przykład
w czasie Ostatniej Wieczerzy
w Wielki Czwartek
„Sam… zaczął umywać uczniom nogi”.

– – – – –

Wielki Piątek
J 18,1-19,42
„Wykonało się”

Smętno
dziś nie tylko na Kalwarii,
ale po naszych domach i kościołach.
Myśli nasze biegną do Jerozolimy,
gdzie przed wiekami
Chrystus na krzyżu skonał.
Smętno,
bo nienawiść ludzka
do krzyża Chrystusa przybiła
i by mieć pewność,
że już nie żyje bok Mu przebiła.
Krew i woda wypłynęła
spływając po ciele i krzyżu ziemię nasączyła.
Smętno,
bo swoje życie poświęcił,
by oni je mieli,
ale, o jakim życiu mówił potrzeba było wiary,
a oni jej nie mieli.
Smętno,
bo spośród i wierzących
przyszedłszy dziś do Kościoła,
przed Krzyżem uklękną,
rany Chrystusa ucałują,
przeżegnają się,
jako ofiarę złożą pieniążek
w nadziei, że okazali wdzięczność
za miłość Boga do człowieka.

– – – – –
                                        
Wielka Sobota
Mk 16,1-8
„…nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa”.

Patrz na idących
dziś do Kościoła
dzieci z rodzicami,
ludzi samotnych,
młodych,
starych,
z koszyczkiem w ręku udekorowanym,
wypełnionym pokarmami,
by je poświęcić,
bo są darem Boga
i owocem człowieczego trudu,
jego żmudnej pracy.
Pójdą i tam
gdzie niewiasty z Ewangelii
podążały
z wonnościami,
do Grobu Chrystusa.
Usta
wyszepcą modlitwę,
serce
współczucie,
wiara
dziękczynienie
za śmierć na Krzyżu
i daną przez to nadzieję
w zmartwychwstanie
i duszy zbawienie.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *