II Niedziela Adwentu
A Mt 3,1-12; B Mk 1,1-8; C Łk 3,1-6
Jan Chrzciciel przygotowuje drogę Panu
Radością powitasz
przygotowany dom
do zamieszkania,
pokój do urzędowania.
Zapewne zapytasz:
czyja to praca?
skąd ta troska?
czyje starania?
Tak radośnie
Jezus z Nazaretu
odbierał posługę Jana.
Podziwiał jego
ascetyczne życie,
nauczanie,
udzielanie chrztu w Jordanie
celem przygotowania
Narodu Wybranego
o prawdzie,
nadchodzącego Mesjasza
przez wieki oczekiwanego.
Pełen pokory Jan
posłannictwem przejęty
zapowiada Mesjasza,
który będzie chrzcił nie jak on wodą,
ale Duchem Świętym.
– – – – –
Poniedziałek II Tydzień Adwentu
Łk 5,17-26
Uzdrowienie paralityka
Serce mocniej
ci zastuka
słysząc przeraźliwy głos karetki
pędzącej na sygnale.
Choć nie wiesz,
do kogo?
westchniesz do Boga
by zdążyła,
zanim ktoś umrze
po ciężkim zawale.
Wzbudzają podziw
niosący paralityka.
Na wieść,
że Jezus cudotwórca
w jednym z domów
naucza.
Nie zniechęca ich
ludzki tłok.
Przez dach
spuszczają go na wprost
Jezusa zaskoczonego
z tłokiem poradzenie sobie.
Zachwycony wiarą
odpuszcza mu grzechy
i przywraca zdrowie.
– – – – –
Wtorek II Tydzień Adwentu
Mt 18,12-14
Szukanie jednej owcy zagubionej
Z miną zatroskaną,
zmartwioną twarzą,
oczyma smutnymi,
spuszczoną głową,
będziesz chodził z kąta w kąt
szukając rzecz zgubioną.
Klucze,
okulary,
portmonetkę.
Aż nie do wiary,
żeś tak tym zdesperowany.
I szukasz to „coś”.
Chciej uwierzyć,
że Chrystusowi
zagubił się „ktoś”.
Należał do Niego
przez Chrzest Święty.
Wiarę życiem potwierdzał,
aż nieopanowaną żądzą
wpadł w grzechu odmęty.
Chrystus w trosce o tego jednego
zostawia innych.
Ciesząc się ze znalezienia
bierze w swe ramiona
mocno pokaleczonego.
– – – – –
Środa II Tydzień Adwentu
Mt 11,28-30
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni…”
Miewasz momenty
nie do pozazdroszczenia:
bólu głowy,
zęba, osłabienia,
choroby, cierpienia.
Miewasz dni samotności,
płaczu,
z doznanej niesprawiedliwości,
z braku miłości,
podejrzeń,
posądzeń,
nieuczciwości.
Miewasz czas,
żeś z rozmysłem,
niechcąco,
świadomie,
nieumyślnie,
w zło wpadł.
Inni palcem na ciebie pokazują.
Dziwią się śmieją,
że tym się zamartwiasz,
a liczni tak postępują.
Na takich przygnębionych
Chrystus czeka,
idź, nie zwlekaj.
– – – – –
Czwartek II Tydzień Adwentu
Mt 11,11-15
Nie ma większego człowieka od Jana Chrzciciela
Przywykliśmy do oszczędności,
przywykli też inni,
nie tylko wtedy,
gdy trzeba dać jakiś grosz,
ale też i wtedy,
gdy powinni
gwoli sprawiedliwości
dojrzeć zasługi,
włożony trud,
zdobyć się na słowa uznania,
pochwały.
Niektórym minie życie całe
i ani jedno z tych słów
nie usłyszą wcale.
Szczęściarzem był
Jan Chrzciciel.
Zanim wyrok śmierci
przez ścięcie zostanie wykonany,
Chrystus w uznaniu
za wypełnioną misję
wypowiada słowa pochwały.
Nam pozostawił słowa
godne zastanowienia:
„Nie ma większego
od Jana Chrzciciela”.
– – – – –
Piątek II Tydzień Adwentu
Mt 11,16-19
„Z kim mam porównać to pokolenie…”
Raczej kiepsko
się czujesz,
humoru
też ci nie dodaje,
powodu
do śmiechu
nie masz,
gdy nikt z tego, co robisz,
nie okazuje zrozumienia,
A tym,
co mówisz
nie przekonujesz.
Pocieszę,
to wszystko
było udziałem Jezusa.
To Go spotkało
pośród swoich.
Nie myśl,
że nie wygarnie.
Zrobi to
w ostrych słowach,
powie dosadnie,
że są jak dzieci rozkapryszone,
nic ich nie zadawala
co im, niewygodne.
– – – – –
Sobota II Tydzień Adwentu
Mt 17,10-13
Eliasz już przyszedł, a nie poznali go
Nie wszystkie prawdy wiary
dla ciebie jasne,
zrozumiałe.
Jesteś szczęściarzem
jeżeli ktoś,
da ci rozwiązanie.
To cię uspokoi.
Ale ważniejsze,
że silniejszą,
głębszą,
uczyni twą wiarę.
Tak apostołowie
byli w niepewności.
Dlaczego?
uczeni w Piśmie nauczają,
że zanim Mesjasz przyjdzie,
jego przyjście prorok Eliasz poprzedzi.
Chrystus przyznał rację,
co więcej powiedział,
że Eliasz już przyszedł
tylko go nie przyjęli.
Apostołowie zrozumieli całkiem poprawnie,
że mówił o Janie Chrzcicielu.
Zadowoleni byli
z Chrystusa odpowiedzi.
– – – – –