Z pośród określeń
tak w literaturze religijnej
jak i świeckiej
czym jest życie,
śmiem twierdzić
jest najwięcej.

Wszystkie mają
w jakiejś części rację,
ale z jednym
zgodzić się trzeba,
że najwłaściwsze,
najsłuszniejsze
jest podane przez Księgi Święte,
a mianowicie,
życie jest czasem
danym nam przez Boga
od poczęcia do śmierci.

Można przyznawać rację
mówiącym :
że życie to gra zagmatwana,
z kamieni i puchu łoże,
że życie jest jak pojazd,
z którego kiedyś
wysiąść trzeba.

A kolejna prawda :
że życie
jest owocem miłości
małżonków, rodziców,
czyli dwojga ludzi :
jego i jej,
jako dar samego Boga,
byśmy patrząc na świat
Stwórcę poznawali,
Jego kochali,
to co zawarł
w Przykazaniach Bożych
zachowywali,
i przez życie
w przyjaźni z Bogiem
osiągnęli
wieczność szczęśliwą,
czyli
byśmy Boga spotkali.

Prawdą jest,
że żyjemy raz,
nie ma poprawek,
powtórek
więc wykorzystać
trzeba ten czas
jedni by wejść do nieba,
a inni chcą go przeżyć
wesoło, radośnie,
na jakie stać,
lub choćby środki
siłą, sprytem
zdobyć było potrzeba.

Mądrość Wschodu
mówi tak:
„Nie sztuka umrzeć,
sztuka żyć,
każdy potrafi
w ziemi gnić,
nie sztuka umrzeć,
sztuka żyć
w słońcu
i kwiatów woni.
Nie sztuka umrzeć,
sztuka żyć.
Ster życia
trzymaj w dłoni,
nie sztuka umrzeć,
sztuka żyć,
a śmierć
i tak cię dogoni.”

A więc w zależności
od przekonań,
światopoglądu
wyznawanej wiary,
osobistej religijności
życie nabiera barw:
doczesności,
wieczności.

św. Teresa z Lisieux
mówiła :
„Me życie jest cieniem,
me życie jest chwilką,
która ucieka i ginie,
by kochać Cię Panie
tę chwilę mm tylko,
dzień ten dzisiejszy jedynie.”

Czyli odnośnie życia
istnieje zasada,
jak je przeżyjesz,
decydują twoje
religijne przekonania,
twoja wiara.

William Barclay :
„W życiu każdego człowieka
są dwa wielkie dni –
pierwszy w którym się rodzimy
i drugi w którym odkrywamy po co”.

Izabela Bielińska :
„Życie nie jest prezentem,
który otrzymuje się w dniu urodzin.
Z chwilą kiedy zaczynam myśleć,
staje się ono zobowiązaniem”

Albert Einstein
„Życie jest jak jazda na rowerze.
Żeby utrzymać równowagę,
musisz być w ciągłym ruchu”.

Rosa Parks
„Każdy człowiek
powinien żyć tak,
by stanowić wzór dla innych”.
 
Robert A. Heinlein :
„Nie okaleczaj swoich dzieci,
czyniąc ich życie łatwym”.

Benjamin Franklin
„Dramatem życia jest to,
że starzejemy się zbyt szybko,
a mądrzejemy zbyt późno”.

Oskar Wilde
Prawdziwie żyć
to najrzadsza rzecz na świecie.
Większość ludzi jedynie egzystuje”.

Julian Tuwim
„Żyj tak, aby twoim znajomym
zrobiło się nudno, gdy umrzesz”.

Alfred Adler
„Łatwiej jest walczyć o zasady,
niż żyć zgodnie z nimi”

K. Snopkiewicz
„Życie to tylko wstęp
do prawdziwego istnienia”.

Tych mądrości
w literaturze
jest krocie,
jedne mają wydźwięk
bardzo ludzki,
inne sięgają dalej,
do granic wieczności.

I takie życie
sam Bóg poleca,
temu, komu zależy
na zbawieniu duszy,
na wiecznej szczęśliwości.
Na skrawku nieba.

Wskazania są jasne,
proste ich sformułowania,
ale mówią,
że bramy nieba ciasne,
czyli zaparcia się siebie,
wyrzeczeń, ofiary,
a nade wszystko
głębokiej wiary,
i silnej woli potrzeba.

Pytanie, czy każdy
potrafi tak życie przeżyć,
doświadczając pokus,
własnej słabości,
widząc złe przykłady,
zgorszenia
i to pośród wierzących,
pośród ludzi,
którzy życie swe
poświęcili Bogu,
pośród swych duszpasterzy,
duchowieństwa.

Wiary potrzeba silnej,
wielkiej,
wspomaganej modlitwą,
łaską
sakramentów świętych,
by pomimo widoku
złych przykładów
samemu trwać
w wierności Bogu,
Przykazaniom Bożym,
i być do końca wiernym.

Życie jest drogą,
którą skracamy
każdym przeżytym dniem,
być może i trudną
nie tak wesołą
jak inni
widzieć ją chcą,
jak mówi Chrystus,
„stromą”,
Czyli
zawsze pod górkę,
i jeszcze
 po jej bokach
ciernie.

Ale człowiek wiary wie,
że idąc taką i tą drogą
dojdzie szczęśliwie
do celu,
i ma
motywację wiary
w każdy dzień,
wierząc słowom Zbawiciela,
że tylko życie
przeżyte z Bogiem,
w zgodzie
z własnym sumieniem
niebo otwiera.

Nie brak i takich,
którzy życie
 lekko traktują,
tym wszystkim,
co ma związek z wiarą,
z religijnością
się nie przejmują,
ciężaru Przykazań,
nie czują,
bo jak twierdzą,
życie ludzkie,
którym się cieszą
kończy się ze śmiercią
i po niej niczego się
nie spodziewają.

Doświadczenie mówi,
że bywają i tacy,
 którzy wiedząc,
że dla nich
koniec się zbliża,
czy z lęku,
czy ze strachu,
a być może
iskra wiary ukryta
 dała znać o sobie
i jednają się z Bogiem
licząc
na Jego Miłosierdzie.

I o to,
za mędrców nowoczesności,
kpiarzy z Boga i wiary,
prześladowców, wrogów,
gnębicieli wierzących,
burzycieli kościoła,
fałszywych oskarżycieli,
 o ich nawrócenie
choćby w ostatniej
życia chwili
lud wierzący przez wieki
się modli,
śmiem prosić i Ciebie,
dołącz do nich.
Ofiaruj w ich intencji
swoje modlitwy,
cierpienia,
a Bóg je przyjmie
i swą łaską poruszy
jakieś
pogmatwane życie,
pokaleczone sumienie.

– – – – – –

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *