Tytułek dadzą
i posadzą.

Przeszkodą do zbawienia
mieć więcej pieniędzy
 niż potrzeba.

Radością rządzących
wydawać przez innych
zarobione pieniądze.

Pieniądze szczęścia nie dają,
mówią ci, którzy je mają.

Bez pieniędzy,
żyjemy w nędzy.

Kto ma z pieniędzmi do czynienia
zawsze budzi podejrzenia.

Pieniądze
wyzwalają żądze.

Kto ma z pieniędzmi do czynienia,
zawsze coś znajdzie w rachunku sumienia.

Było miło
i się skończyło

21.10.2003 r. Rzym -z Rąk Jana Pawła II
otrzymuje biret Kardynalski..

Cieszy się Prowincja XX Sercanów cała,
że ma swego Kardynała,
nawet z tego, że Nagiego.

Jan Paweł II spełnił uczynek
miłosierdzia chrześcijańskiego,
purpurą przyodział Nagiego.

Jednym za życia
Krzyże zasługi dają :
innym krzyże
na grobach stawiają.

Jak ma się dudki
można być pobożniutki.
Na procesję ze świecami do Fatimy,
do Lourdes na Różaniec,
na Drogę Krzyżową do Jerozolimy
i do Rzymu po Błogosławieństwo
Ojca świętego.

Z funkcji zwierzchnika zrezygnował,
maniery zachował.

Trzeźwo myślący,
choć się jąkający.

Chorował,
jak władzy nie sprawował.

Ornitologia Sercańska :
Mamy Ptaka,
mamy Dudka i  Słowika,
Skowronek już w grobie,
Zięba też już po drugiej stronie,
Czapla się znarowił –
za wcześnie odleciał,
Szczygła słychać,
Wróbel zmienił opierzenie,
a my w tym ptasim gronie
całkiem dobrze się czujemy,
bo każdy z nich świergocze
inną melodię, w innym tonie.

Tak mi się marzy,
bym zanim umrę
zobaczył uśmiech
na współbrata twarzy.

O życie duchowne tak dbają,
że aż na wadze przybierają.

Duchowieństwo
się unowocześniło,
Różaniec w pierścionku zmieściło,
a im bardziej błyszczy,
znak, że urząd wyższy.

Nieszczęściem niejednego,
on opuścił wieś,
wieś nie wyszła z niego.

Ci z pipidówki
najwyżej zadzierają główki.

Różne bywają wśród ludzi choroby,
kolana, biodra, głowy,
spotkałem też
z alergią na bliźniego.
Gdy ten zaczyna coś opowiadać,
alergik zaczyna wstawać,
a gdy rej wodzi wychodzi.

Zmaga się z nowotworem,
nikotyną, alkoholem.

Odszedł do Pana mój znajomy.
chcieli życiorys uproszczony.

Jak chciał, tak żył,
palił i pił.

Umarł w znieczuleniu,
w alkoholowym upojeniu.

Głośno się śmieje,
cicho brzmią ogłoszenia
jakby chichot był ważniejszy
od jakiegoś wydarzenia.

Przybył do nowego domu
bardzo biedny – jak na żebry,
dobrze, że zwierzchnik
kolegą miłosiernym.

Nie wiem jaką wiedzę Rzym daje,
wiem, że zmienia obyczaje.

Po to pampersy wymyślili,
byśmy co nasze nie gubili.

Człowiek na starość,
dziwnie się czuje.
Pan na zmysłach ujmuje.
ubywa pożądliwości,
a przybywa zgryźliwości.

Ktoś wymyślił,
że starość, jest tylko
dalszym ciągiem młodości,
więc życzę mu,
nich dożyje takiej starości.

W starości
coraz krócej się sypia,
cieniej sika,
grzechem się brzydzi,
jeszcze ma się myśli
za które się wstydzi.

Ten szybciej siwieje,
kogo zawiodły
na karierę nadzieje.

Kto alkohol lubi
włosy gubi.

Kto we wiedzę się bogaci,
włosy traci.

Empatia jest miła w odbiorze,
ale prawdy przesłonić nie może.

Bywa, że widzimy
ze zdjęciem klepsydry,
już sobie
nie pogawędzimy nigdy.

Warto było
grzechów naskładać,
by u tak pobożnego
kapłana się wyspowiadać.

Tak lekkie pokuty dostawał,
że grzeszyć nie przestawał.

By jałmużna była Bogu miła,
musi być wynikiem
ograniczenia swoich potrzeb,
a nie z tego co zbywa.

– – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *