|
22 Tydzień Zwykły - sobota
XXII Tydzień Zwykły - sobota
Łk 6,1-5
Mt 12,1-8 – piątek
XV; Mk 2,23-28 – środa II T.Zw.
„W pewien szabat Jezus
przechodził wśród zbóż, a uczniowie
zrywali kłosy i wykruszając je rękami, jedli.”
Jeżeli w życiu głodu
zaznałeś,
aż burczało ci w
brzuchu,
kiszki marsza grały,
w żołądku ssało,
wtedy tylko jedno pragnienie
miałeś,
do syta się najeść.
Przekonałeś się wtedy,
że głód humor odbiera,
przysparza drażliwości,
z aktywności odziera,
stwarza trudności w
kontakcie z drugimi,
stajesz się zgryźliwym,
każdy ci dokuczliwym.
Tyle problemów,
a przyczyną brak
pożywienia.
Mówisz, zjadłbym konia
z kopytami,
zjadłbym byle, co,
tylko nie ma.
To ci dokucza i to cię
martwi.
Bo gdzie szukać?
Gdzie coś znaleźć?
Do jakich drzwi
zastukać
by nie być odprawionym.
Spotkać życzliwego,
zostać nakarmionym,
wreszcie sytym,
z zaspokojonym głodem,
apetytem.
Marzeniem głodnego
kromka chleba,
czy nie do spełnienia?
wszak wystarczy
odrobinę
ludzkiej wrażliwości,
by z głodnego
uczynić nakarmionego,
sytego i wdzięcznego
z doznanego dobra
od człowieka
życzliwego.
Chrystus wraz z
apostołami,
życzliwych sobie nie
spotkali,
a kawał drogi mieli do
Betanii.
Tam zawsze jadło było.
Z gościny nieraz już
korzystali.
Dobre serce Marii i
Marty
czym mogło ugościło.
Łazarz wieści
opowiadał,
pod nos
potrawy podkładał.
A teraz smakiem trzeba
się oblizać
i na to wyszło,
że z głodu kłosy
przyszło zrywać,
ziarna wyłuskiwać.
Ile tych kłosów trzeba
mieć
by zaspokoić głód,
ile ziaren trzeba
zjeść?
A tu pech znów,
faryzeusze to
zauważyli,
a że był to szabat,
krzyku i rwetesu
narobili.
na całe gardło się
darli,
to, że rwali kłosy,
więc kradli
i szabat zbeszcześcili.
Tym apostołowie
faryzeuszom
bardzo podpadli.
Nie pierwszy i nie
ostatni raz
im się narazili.
Chrystus
stanie w obronie apostołów.
tym, co powie tak im da
w kość,
że na jakiś czas
Chrystusowi dadzą
spokój.
Tych pouczeń
i wywodów mając dość.
Prawdą jest,
że szabat to dzień
święty.
Żydzi nie pracowali,
odpoczywali,
modlili się,
świętowali.
A uczniowie Chrystusa
jakby o tym zapomnieli.
idąc wśród zbóż kłosy
rwali.
Faryzeusze się
gorszyli,
że w szabat to robili,
że dzień święty
profanowali,
przepis Prawa
lekceważyli.
Dla nich uczonych,
jeszcze było za
wcześnie
zrozumieć słowa
Chrystusa
co stanowiło ich treść.
Upłynie wiele czasu i
tak nie wszyscy uwierzą,
że „Syn człowieczy jest Panem szabatu”.
- - - - -
I w dzień
święty by nie głodować,
posiłki
trzeba przygotować.
- - - - -
Nie rób
problemu moralnego,
jeśli
trzeba zaradzić koniecznej potrzebie,
pomimo
dnia świętego.
- - - - -
Są po
świecie dzieci, ludzie,
co
brzuchy duże mają.
Jedni z
głodu,
drudzy bo
za dużo jadają.
- - - - -
Głodnych
i dziś nie brakuje.
Nie ten
miłosierny, kto współczuje,
ale ten,
który sobie odejmie
i
bliźniemu ofiaruje.
- - - - -
0 Comments
Posted on 02 Jan 2017 by jacek
|
Tytuł
|