|
13 Niedziela Zwykła C
XIII Niedziela Zwykła C
Łk 9,51-62
Łk 9,51-56 – wtorek
XXVI; Łk 9,57-62 – środa XXVI
„Gdy dopełnił się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać
się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka
samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ
zmierzał do Jerozolimy. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: „Panie, czy
chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?” Lecz ON
odwróciwszy się zabronił im.”
Wiem to na pewno,
że jeżeli ktoś
powiedział ci stąd
precz, wara
z mojego podwórza,
znikaj mi z oczu,
wynoś się z mojego
domu,
to chyba przyznasz mi
też,
jeżeli w przyszłości
będziesz musiał
w pobliżu przechodzić,
będziesz to robił cichaczem,
szedł po kryjomu.
Może przyjdzie ci myśl
i niebo będziesz błagał
by strzelił w nich
piorun
nie szczędząc rażącego
gromu.
By ich Bóg pokarał za
upokorzenie,
okazaną nienawiść, przepędzenie.
Pomyśl w skupieniu i w
ciszy
nad tym 0urywkiem Ewangelii
jak przystało
na wierzącego
człowieka.
Może usłyszy twe serce,
że myśli
zawarte w niej nie obce
ci.
Bo i ty miałeś podobnego
pecha
i jakby z twego życia
Ewangeliści zdarzenie
wzięli
mówiąc i pisząc o tym
co Chrystusa i ich
spotkało.
Szli przez Samarię
zmierzając do Judei.
Tak szła droga
i odpocząć zamiar
mieli.
Przyjąć ich nie
chciano,
gościny odmówiono, wyproszono.
Apostołów porwał gniew.
gromy by zesłali,
burzyła się w nich krew
za to, co doznali.
Ale Chrystus ich
uspokoił
oburzenie,
choć rozumiał, zmitygował,
bo chciał w ten sposób
nauczyć ich
jak w przyszłości w
takich wypadkach
zachować się mają.
Bo życie nie będzie ich
pieścić.
upokorzeń z podobnych
powodów
nie będzie ani im
ani wierzącym brakować.
I tak los chce,
że to prawdą jest.
A wierzący powinien wiedzieć,
a jeszcze lepiej jeżeli
wie
jak w takim wypadku
z honorem wyjść,
z godnością postępować.
Nie pozostało nic
innego
jak naśladować
zachowanie Chrystusa,
a nie, apostołów
chcących gromów.
Czyli odejść z tego
miejsca
w ciszy i spokoju.
Choć Samaria od nas
daleko,
problem nam nie obcy.
I człowiek współczesny
bliźniemu, sąsiadowi,
kapłanowi, duszpasterzowi,
pokazując mówi,
„drzwi,
są tam.”
Ale znając
sposób postępowania Chrystusa,
zapamiętaj tych ludzi,
numer ich domu
i za nich módl się z
wiarą
i w spokoju
do Boga Ojca Miłosiernego
wszystkich ludzi.
Cierpliwie czekaj na
cud.
to jedyna słuszna
droga.
- - - - -
Jeżeli kiedyś
sam
usłyszałeś
precz,
i widzieć
cię nie chcieli,
to
przyznasz,
wielką
wiarę trzeba mieć,
by z
siebie nie wyrzucić
„by was wszystkich
diabli wzięli”.
- - - - -
0 Comments
Posted on 30 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|