|
12 Tydzień Zwykły - sobota
XII Tydzień Zwykły - sobota
Mt 8,5-17
Mt 8,5-11 –
poniedziałek I T. Adwentu
Łk 7,1-10 –
poniedziałek XXIV
J 4,43-54 –
poniedziałek IV T. W. Postu
Mk 1,29-39 – środa I;
Łk 4,38-44 – środa XXII
„Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum,
zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: „Panie sługa mój leży w domu
sparaliżowany i bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”. Lecz
setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale
powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie.”
Jeżeli doświadczyłeś,
że coś poważnego zagrażało
bliskiej ci osobie
i za wszelką cenę
pomóc postanowiłeś
i nawet innych jeszcze
prosić,
to wiesz,
że tak łatwo to nie
przychodzi,
bo to dowodzi
twej bezradności.
Uczestniczysz w jej
bólu,
ulżyć chcesz cierpieniu,
nie mając sam
możliwości.
Musisz innych błagać,
pod ich drzwiami wystawać.
Wymaga to od ciebie
pokory,
pokonania wielu
trudności
wynikających z
ograniczenia
swych własnych potrzeb,
a w poczuciu
solidarności
z osobą oczekującą
pomocy,
wyglądającej jej jak
zbawienia.
Twoja życzliwość dla
tego człowieka,
wielkość zagrożenia
skłania cię do
działania.
Odstawiasz na bok swoje
ambicje,
zainteresowania.
poświęcasz swój czas
i to masz choremu do
zaofiarowania.
Człowiek pięknie to
nazwał,
o ten wyraz
wzbogacił słownictwo.
Wolę niesienia pomocy,
przykrym zdarzeniem
dotkniętemu człowiekowi
mądrze określił:
wstawiennictwo.
Jest ono owocem bratniej
miłości
człowieka do człowieka,
który ciebie
potrzebuje,
liczy na twą przyjazną
dłoń,
na twe słowo ciepłe i
życzliwe,
na twe wejrzenie
dające nadzieję,
na twe oczy pogodne i
dobrotliwe,
na twój uśmiech
jak na słońca promyk,
pomocy oczekuje
jawiącej się jej
płomyk.
Pragnienie przyjścia z
pomocą
jest świadomością
przewidywanych
trudności,
ale nie ludzką
słabością,
że czemuś nie podołasz,
nie zaradzisz sam,
że to siły twe
przekracza,
wszystkie twe
możliwości.
Z całą szczerością
ku drugim się zwracasz,
od nich pomocy
wyglądasz,
o nią prosisz ich
serdecznie.
nie domagasz się,
nie żądasz od nich,
jej się spodziewasz
i na nią cierpliwie
czekasz.
Przypatrz się dobrze postaci
setnika.
Był rzymianinem,
dla Żydów niewiernym, poganinem.
trzeba zazdrościć nam
choremu słudze takiego
pracodawcę
i przełożonego.
takiego zwierzchnika,
który sługę swego darząc
miłością,
daleka droga, pokorne
proszenie
nie jest dla niego trudnością.
Przypatrz się dobrze setnikowi.
choć innego światopoglądu,
tak wielką miłość
okazuje człowiekowi
należnej
chrześcijaninowi,
która w człowieku chorym
dostrzega
twarz Boga cierpiącego.
Ludzkiego ciepłego
serca,
człowieczych życzliwych
rąk,
przyjaznej bliskości potrzebującego.
Przypatrz się dobrze setnikowi.
Wojskowemu przełożonemu
dla stu podwładnych zwierzchnikowi.
Wie jak ich trzeba
traktować?
jak troszczyć się o ich
zdrowie,
a zagrożone ratować.
Przypatrz się dobrze setnikowi.
daje przykład chrześcijaninowi
wiary mocnej,
gorącej i prawdziwej,
który prosząc wie,
że to otrzyma
i tak rzeczywiście się
stanie.
Dzięki wierze swej
żywej,
która nie potrzebuje
przyjścia Chrystusa do
łoża chorego,
a potrzebuje tylko
jednego,
słowa Chrystusa,
słowa uzdrawiającego,
cudu dokonującego,
zdrowie swemu słudze przywracającego.
Chrystus nagrodził wiarę
setnika
zdrowiem chorego,
życiem sparaliżowanego.
W stał zdrów,
jakby na nowo się
narodził.
- - - - -
Bywa
naród wierzący,
w którym
są niewierzący,
ale wśród
niewierzących,
wierzący
się zdarza. A
taką wiarę Bóg,
jak wiarę
setnika hojnie nagradza.
- - - - - Przed Bogiem
wstawiaj się
za swych
bliskich w modlitwie.
O zdrowie
w ich ciele,
o pokój w
ich duszy,
o miłość
w rodzinie.
I z wiarą
Boga proś i wierz,
że
rozkwitnie.
- - - - -
Daj panie
nam wierzącym,
w
codziennym życiu
kierować
się taką wiarą,
by
spotkać się z Twoją pomocą
i z Twoją
pochwałą.
- - - - -
0 Comments
Posted on 30 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|