|
11 Tydzień Zwykły - wtorek
XI Tydzień Zwykły - wtorek
Mt 5,43-48
Mt 5,43-48 – sobota I
T. W. Postu
Łk 6,27-38 – czwartek
XXIII
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano:
„Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych
nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują…”
Jakie to piękne, miłe, wdzięczne,
ty kogoś kochasz,
a on, ona kocha ciebie.
Podajesz miłość jak na
dłoni.
z nią życzliwość,
radość, dobroć ofiarujesz.
Ona doznana,
ze wzajemnością cię
dogoni
i jako dar kochającego
serca
przyjmujesz z radością.
Cechą miłości, pragnąć,
marzyć
o wzajemności.
i bardzo łatwo ci
przychodzi kochać,
gdy jesteś kochanym,
obdarowywać dobrem
za dobro otrzymane.
darzyć sympatią,
gdy za miłego
jesteś postrzeganym.
Uśmiechać się do kogoś,
gdy uśmiech widzisz na
jego twarzy.
pomachać mu ręką, życzyć
dobra,
gdy rozłąka się zdarzy.
A gdy kochana osoba
będzie daleko od
ciebie,
śnić o niej będziesz.
śpiąc będziesz miał
uśmiech na twarzy.
Wstaniesz radośniejszym,
milszym.
każdego powitanie,
jakby ten sen
był rzeczywistym spotkaniem.
Widzisz co miłość
rodzi?
jak serce rozpala?
jak obejmuje całego
człowieka
jak bardzo zniewala?
gdy człowiek ku
drugiemu
miłość prawdziwą czuje.
Teraz posłuchaj
co Chrystus nakazuje.
Z taką samą mocą
jak kochać bliźniego,
masz darzyć miłością
nieprzyjaciela swego.
Wiesz z doświadczenia,
że nie brakuje ci
kogoś,
którego palcem byś
pokazał.
To ktoś, kto dołki
pod tobą kopie,
opinię ci psuje,
na nerwach ci gra,
dokucza ma każdym
kroku,
prześladuje.
Twą karierę, powodzenie,
szczęście niszczy.
Na widok twej pogody
ducha
ze złości aż piszczy.
I powiedz tak szczerze
gdyby nie to, że masz
się
za wierzącego
co byś zrobił?
jak byś zareagował?
na tak wobec ciebie
po chamsku postępującego?
Ale dzięki wierze takiego
człowieka
nie przeklinasz,
źle mu nie życzysz,
nie złorzeczysz
do niego, nie
strzelasz.
być może chwilowo
omijasz,
aż zdobędziesz się
na to, co Chrystus
nakazuje :
podać rękę, wybaczyć,
nie czuć urazy
i jeszcze do tego tak
bardzo
serdecznie, pobożnie,
gorąco modlić się za
niego.
Gdy tak postąpisz
wtedy dopiero skosztujesz
jak trudną jest wiara.
jak bardzo wymagającym
jest Bóg wobec ciebie.
Jaka jest miara?
jej szczerości
i do czego zobowiązuje.
Jak trudno być wierzącym,
by się zbawić
i być w niebie.
- - - - -
Jeżeli
niebo ci się marzy,
to musisz
wybaczyć,
gdy cię
popchną, kopną,
biją i
plują po twarzy.
- - - - -
0 Comments
Posted on 29 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|