|
11 Niedziela Zwykła A
XI Niedziela Zwykła A
Mt 9,36-10,8
Mt 9,35-10,1.5.6-8 –
sobota I T. Adwentu
Mt 9,22-38 – wtorek
XIV; Mk 6,6,34; Łk 8,1.10,2
„Jezus widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i
porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo
wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił
robotników na swoje żniwo”. Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i
udzielił im władzy…
Tych to dwunastu wysłał Jezus. Idźcie i głoście bliskie już jest
królestwo niebieskie”.
Kapłana spotykasz
najczęściej w kościele,
przy ołtarzu, w
konfesjonale,
głoszącego kazanie.
Przypuszczam w twoim wypadku,
raczej tylko w
niedzielę.
W tygodniu spotkasz
w kancelarii
parafialnej, w szkole.
spieszącego z posługą
duszpasterską
w różnych potrzebach
parafianom
chcących skorzystać
z pomocy kapłańskiej
i sporadycznie innym,
bardziej lub mniej
wierzącym.
Kapłanów znasz z
wyglądu.
niekoniecznie z
nazwiska.
masz o każdym opinię, zdanie.
znasz ich imiona,
epitety, przezwiska.
Najczęściej przez
dzieci,
młodzież przyklejane.
Przez starszych
powtarzane.
Szczególnie gdy dotyczą
słabostki,
wyglądu, sposobu bycia,
znajomości.
wtedy nie brak i
złośliwości.
Nie myśl,
że doznawane
przeciwności
kapłana zniechęcą,
przerażą, przestraszą.
Wie,
że Bogu ma wierności dochować,
a nie ludziom się
podobać.
Bo w sprawach wiary, obyczajności,
musi być wymagającym,
a nie, prawdę
rozcieńczać,
zła nie widzieć, wybryki
tolerować.
Chrystus ukazując pole
pracy
powiedział obrazowo i
ładnie:
„żniwo wielkie,
a
robotników mało”.
A być może, tobie się
zdawało,
że ich tak wielu,
przy innych i przy
twoim
parafialnym kościele.
Chyba dobrze będzie
jeśli będziesz wiedział
jaki to teren pracy ukazał
Chrystus,
jaki obszar to
obejmuje,
czym się trudzą?
czego doświadczają?
co ich nurtuje?
jak ich odbierają?
jak traktują?
za kogo ich mają?
Pamiętasz początek Ewangelii.
„Jezus widząc tłumy ludzi
litował
się nad nimi,
bo byli
znękani i porzuceni,
jak owce bez
pasterza”.
Chyba wtedy widział
więcej.
Współczesne rodziny
wegetujące w biedzie,
w moralnej nędzy.
Dzieci myszkujące po
śmietnikach.
Ludzi snujących się po
ulicach.
Zapitych, naćpanych,
własnym ciałem
handlujących.
Wierzę,
że Chrystus widział
duchową biedę,
schorowane człowiecze
serce
zaskorupiałe w
egoizmie,
zionące nienawiścią,
ślepe na Boga,
goniące za pieniądzem,
siejące wojny, zamieszki,
niepokoje,
odzierające biednych ze
skóry,
bezmyślnie niszczących
otoczenie.
Chrystus w Galilei
wybrał apostołów.
Ich posyłał.
Wszystkich miał
dwunastu.
mieli imiona
aramejskie,
chłopskie pochodzenie.
Byli to rybacy, rolnicy
i jeden celnik.
Wszyscy żyli w pobliżu
Jeziora Galilejskiego.
Po wiekach będą inni,
inne imiona mieć będą,
inaczej wyglądać, inaczej
się ubierać,
ale wciąż będą mieli
to samo zadanie do
wykonania,
bycia świadkiem,
głoszenie Dobrej Nowiny
i przepowiadanie o
królestwie Bożym
u siebie i w obcych dalekich
krajach.
A postępują tak,
zgodnie z nakazem Chrystusa:
„Idźcie
raczej do owiec, które poginęły…”
Czyli do tych,
którzy chcą Chrystusa
poznać,
i prawdy o Bogu
pragnęły.
Optymistycznie Chrystus
patrzy
na swych apostołów
ukazując im pole działalności,
trudu i pracy,
które każdy z
posłanych,
jak wielkie jest?
na własne oczy zobaczy.
To pomoc doczesna.
„Uzdrawiajcie chorych,
wskrzeszajcie
umarłych,
oczyszczajcie
trędowatych”,
oraz pomoc duchowa,
„Wypędzajcie
złe duchy,
głoście:
„bliskie już jest królestwo niebieskie”.
A więc świat
ludzkiej biedy
materialnej, moralnej.
Ale wart trudu
apostolskiego
by tego wszystkiego było
mniej,
choć zło nie zniknie z
niego.
Żniwo to wielkie,
pracy wiele, wymaga
ludzi,
których powoła Pan.
A oni z wiarą i
nadzieją
nie szczędząc sił,
będą chcieli za wszelką
cenę,
niebo przybliżyć nam.
- - - - -
Korzystasz z posługi
kapłana
okaż za nią wdzięczność
modlitwą
o łaskę w powołaniu
wytrwania.
- - - - -
0 Comments
Posted on 29 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|