|
10 Tydzień Zwykły - wtorek
X Tydzień Zwykły - wtorek
Mt 5,13-16
Mk 9,48; Łk 14,34-35;
o świetle
Mk 4,21-25 –czwartek
III
Łk 8,16-18 –
poniedziałek XXV; Łk 11.33.
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak czymże ją posolić?
Wy jesteście światłem świata…”
Masz wielkie pragnienie
towarzyszące ci przez
życie całe
być kimś, coś znaczyć,
dokonać czegoś,
by w pamięci innych
wpisać się na trwałe.
Uczysz się, wiedzę
zdobywasz,
znajomość zawodu sobie
przyswajasz,
powołanie realizujesz,
sukcesy osiągasz,
w ten sposób swe
zdolności,
osobiste przymioty wykorzystujesz.
tym warunki życia sobie
stwarzasz,
jesteś pożytecznym dla
tych,
wśród których żyjesz, pracujesz.
świadom jesteś,
że czas masz wypełniony
przez ustawiczne dzielenie
się dobrem.
A w społeczności w
której żyjesz,
jesteś człowiekiem
wartościowym, dobrym.
Więc jesteś takim
człowiekiem
o jakim Chrystus marzył,
jakiego chciałby mieć za
apostoła.
Z rozsądnym wiekiem,
z należną wiedzą,
żywą wiarą, z sercem
wielkim.
W przyszłość z nadzieją
patrzącym,
idącym stale naprzód,
mężnie, odważnie i
śmiało.
Cel jasno widzącym,
Bogu swój trud zawierzając,
w Nim ufność
pokładając.
Chrystus miał wielką
nadzieję,
że tych, których
powołał,
choć ich nie wiele,
na apostołów przygotował.
Powie im to,
w takich słowach;
„wy
jesteście solą ziemi”.
Bo sól do potrawy
trzeba dodać,
by smaku nabrała.
trzeba zachowawczo
posypać,
by świeżość zachowała.
I o nią trzeba dbać,
wykorzystać póki czas,
by jej właściwość się
nie zmarnowała,
nie zwietrzała.
Więc, dziel się wiarą,
by inni zachęceni jej
przykładem,
w sobie ją rozwijali,
jako ludzie wierzący wartości
nabrali,
dając przykład
godnego życia, solą
ziemi się stali.
„Wy jesteście
światłem świata”.
Naturą światła
rozpraszać mroki,
ukazywać ludzi, miejsca,
przedmioty,
w naturalnej ich
barwie,
kształcie, wielkości.
A to dzieje się dzięki
temu,
że zniknął mrok,
ustąpiły ciemności,
upragniona jasność zabłysła,
z mroku nocy wyszła.
Więc bądź światłem dla
ludzi.
Niech ono
w nich prawdę, ufność
w Boga budzi.
Świeć przykładem własnego
życia,
ogrzewaj prawdą wiary,
z miłością w sercu ku
bogu,
z pomocną dłonią
ku potrzebującym.
A będziesz pośród ludzi
płomykiem
ciemności
rozpraszającym.
Światło tak umieszczamy
by jego promienie i
blask,
możliwie jak największy
krąg oświetlały.
Jak światła światu
potrzeba
do wiary powołanych.
Łaską boga
powołaniem
obdarowanych.
By swą wiedzę o Bogu,
swą radość życia z Bogiem
innym jak światło dawali.
Z bogiem ich jednając,
wypraszając im łaski,
nieba im przychylając.
Aby inni widząc ich
wiarę,
pobożność, uczciwość;
ku Bogu byli pociągani.
- - - - -
Niech to,
żeś blisko Boga,
kościoła
i ołtarza,
wiarę w
innych wzmacnia
i żyć
godnie pomaga.
- - - - -
Dbaj i
troskę miej
o wiary
twej światło,
i strzec
go chciej,
by nigdy
nie zgasło.
- - - - -
Chcesz by
kapłani,
twoi duszpasterze
świętymi
byli,
pomagaj
im do tego,
módl się
za nich
sam
trwając w wierze,
nie
prowokuj ich nigdy do złego.
- - - - -
Jeżeli
radośniejszym,
na duchu podniesionym,
w smutku pocieszonym,
wyjdziesz
z naszego domu,
będę ci
solą i światłem.
Za
podparcie twej wiary
podziękuję
ja,
podziękuj
i ty, Panu Bogu.
- - - - -
0 Comments
Posted on 29 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|