![]() |
||||||||||||||||||||||||||||||
Czwartek, 27 marca 2025 - 86 dzień roku | ||||||||||||||||||||||||||||||
|
2 Niedziela Zwykła B i dni po...
II Niedziela Zwykła B
J 1,35-42
„Oto Baranek Boży”
Najpiękniejszym
w życiu
mieć
przekonanie,
że
spełniło się dobrze swój obowiązek,
powierzone
zadanie.
Taka
radość była udziałem
Jana
Chrzciciela.
Ochrzcił
Chrystusa w Jordanie.
Wskazując
na Niego
wokół
siebie zebranym
powiedział:
„Oto Baranek Boży”.
W
ten sposób wskazał
na
Mesjasza,
na
Zbawiciela.
Nie
smuci się z tego,
że
wielu jego uczniów
pójdzie
za Chrystusem
odchodząc
od niego.
Zrobił
wszystko,
co
było jego powinnością,
jest
szczęśliwym.
Mówimy
o Nim „Święty”
bo
wierzymy,
że
za tak spełnione posłannictwo
Bóg
nagrodził swego poprzednika,
szczęśliwą
wiecznością. - - - - - Poniedziałek II Tydzień Zwykły Mk 2,18-22 „Dlaczego?, Twoi uczniowie nie poszczą”? Tak Chrystusa faryzeusze zapytali widząc, że apostołowie nakazanych postów nie zachowywali. Byli zgorszeni, bo post był wyrazem tęsknoty za Mesjaszem, a nie wiedzieli, że danym im jest cieszyć się czasem Jego przyjścia i widzieć Go na własne oczy. Obrazowego sposobu wyjaśnienia nie zrozumieli, że goście weselni nie mogą pościć dopóki oblubieniec wśród nich pozostaje. Nawet nie przypuszczali, że z Mesjaszem mają do czynienia, że czas się wypełnił i skończyło się oczekiwanie. - - - - - Wtorek II Tydzień Zwykły Mk 2,23-28 „Uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy”. Można się dziwić, że chodzącym z Chrystusem głód doskwierał. A może i dlatego, że nigdy wcześniej nie wiedzieli dokąd iść zamierzał. Bywało, że w ostatniej chwili słyszeli o celu wędrówki, a w ich torbach świeciły pustki, i tak głód ich zmusił, że rwali kłosy. Każdy w rękach je gniótł, wybierał ziarna, łuski odrzucił. Choć strawa to marna to jednak chwilowo sił dodawała. I chyba za sprawką diabła dostrzegli to faryzeusze i z wymówkami, że szabat tego zabrania. Chrystus swych uczniów broni, z ich opinią się nie zgadza. - - - - - Środa II Tydzień Zwykła Mk 3,1-6 Uzdrowienie człowieka z uschłą ręką. Szabat to dzień święty, wyjątkowy. Wolny od pracy, by na modlitwę było czasu więcej i na biesiadowanie w rodzinnym gronie. Kto żyw szedł do synagogi, dzieci, dorośli, starzy. Składali ofiary, wsłuchiwali się w czytanie ksiąg świętych i do nich komentarzy. Temu obowiązkowi Chrystus był wierny. A w ten szabat tak się zdarzy, że skorzystał na tym człowiek z uschłą ręką, u którego Chrystus dostrzega cierpienie na twarzy. Na oczach tłumu każe mu stanąć na środku i rzuca pytanie: „Co wolno w szabat uczynić”? Choć wiedział, że Go faryzeusze śledzą, pomimo szabatu chorego uzdrowił. Wdzięczny Chrystusowi, sam uradowany pokazuje innym uzdrowioną rękę. A Faryzeusze będą radzić jak Chrystusa się pozbyć, zgładzić. - - - - - Czwartek II Tydzień Zwykły Mk 3,7-12 „Którzy, mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego”. Z szybkością wiatru rozeszła się wieść o Chrystusie uzdrowicielu. Kto mógł, to szedł, leciał, biegł, niektórych trzeba było nieść. Wszyscy chcieli odzyskać zdrowie. Chorych było tak wielu, że Chrystus w końcu powie by łódka była w pogotowiu. Taki był tłok, istne ludzi mrowie. Wszyscy się cisnęli by być jak najbliżej Niego, by go dotknąć. Tylko jednego pragnęli, zdrowia za wszelką cenę. „Nawet duchy nieczyste na Jego widok, padały przed Nim i wołały: „Ty jesteś Syn Boży”. lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały”. - - - - - Piątek II Tydzień Zwykły Mk 3,13-19 „I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli…” Wiedział Chrystus, że sam nie podoła w spełnieniu zadania, ale też tak miał wyglądać początek powstającego kościoła, którego On będzie głową, apostołowie jego filarami. Dlatego dwunastu ich powoła. Ewangelista napisze z jakimi imionami, byśmy ich lepiej poznali. Zaznajomi też nas z ich życiorysami. To mężczyźni różniący się wiekiem, zawodem, stanem. Chrystus miał swoją metodę i nam pozostanie pytaniem, jakim trzeba być człowiekiem? by zostać powołanym. Ta metoda Chrystusa okazała się sposobem dobrym na powołanie ludzi, z których każdy nauczał i był świadkiem wiarygodnym. - - - - - Sobota II Tydzień Zwykły Mk3,20-21 „Tłum się zbierał, tak, że posilić się nie mogli..” Jeżeli ci zależy by wykonać dobrze powierzone zadanie, konieczne jest pełne zaangażowanie. To wymaga poświęcenia. Często kosztem zasłużonego odpoczynku, chwili wytchnienia. Zapewne nigdy nie wnikasz jak wiele pracy może mieć kapłan twój duszpasterz, którego spotykasz w kościele, w szkole, w kancelarii, w służeniu drugim, a ile ma dla siebie? Wolne chwile, które spędza na rozmowie, czy z innymi przy stole. Chciej uwierzyć, że miewa sytuacje podobną do tej z dzisiejszej Ewangelii, że nie ma czasu zjeść spokojnie obiad czy kolację. - - - - - - - - - - 0 Comments
Posted on 13 Dec 2016 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
|
|
||||||||||||||||||||||||||||