2 Stycznia
J 1,19-28
„Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem:
„Kto ty jesteś?”

Spotykasz w swym życiu
ludzi wyjątkowych.
Z charyzmą.
Ogniste ich słowa
umysły,
serca,
dusze rozpalają,
zmuszają do refleksji
nad wiarą w Boga,
nad Ojczyzną.
Ludzie się garną,
słuchają,
podziwiają.
Nie brak i tych,
którzy krzywym okiem patrzą
i podejrzewają.
Z nich
rekrutowali się wysłańcy
do Jana Chrzciciela
chrzcącego nad Jordanem
i mówiącego o konieczności nawrócenia
kim właściwie jest?
Odpowiedział: „Ja nie jestem Mesjaszem.”

– – – – –

3 Stycznia
J 1,29-34
„Po mnie przyjdzie mąż, który mnie przewyższył godnością… „

Zapewne najbardziej
pośród znanych sobie ludzi
cenisz człowieka,
który pomimo wielkiej wiedzy,
wysokiej pozycji,
stanowiska,
godności,
potrafi być pokornym,
bez wynoszenia się nad drugich,
bez wysokiego mniemania o sobie.
Jan Chrzciciel
pomimo szczególnego posłannictwa,
wyjątkowej roli
jaką miał do spełnienia,
pomimo całej popularności,
osobistej świętości,
rzesz,
dla których był powodem nawrócenia,
powie z właściwą sobie pokorą
odnośnie Chrystusa,
Mesjasza oczekiwanego,
że nie jest godzien
rozwiązać rzemyczek
u sandała Jego.

– – – – –

4 Stycznia
J 1,35-42
„Jan Chrzciciel stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: „Oto Baranek Boży.”

Jeżeli pewnego dnia
na swej drodze
spotkałeś człowieka
wskazującego Ci nieznanego,
którego oczekiwałeś,
plany zmieniasz,
nie robisz coś zamierzał,
zaniechasz
przewidziane zajęcia,
a jeżeli wywarł
wpływ na twe poglądy
zaczynasz życie nowe.
Wystarczyło,
że Jan Chrzciciel wskazał
na Chrystusa jako Mesjasza
mówiąc: „Oto Baranek Boży”,
a jego uczeń odtąd pójdzie za Nim.
Powie
swemu starszemu bratu Szymonowi
i do Chrystusa przyprowadzi.
Chrystus wnikliwie jemu się przypatrzy
i oświadczy, że od teraz
będzie nazywał się Kefas.

– – – – –

5 Stycznia
J 1,43-51
„Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu.”

Jeżeli
z kimś spotkanie,
które zwiesz przypadkiem,
stanie się początkiem
Twej drogi w życiu,
którą określisz:
powołanie,
zrozumiesz działanie
wyjątkowej łaski,
wezwania do pójścia
za Chrystusem Panem.
Takiej łaski
doznali apostołowie
dzisiaj wspominani,
Filip i Natanael,
przez Ewangelistów
zwany Bartłomiej.
Tak będzie i z innymi
obdarzonych tą łaską.
Chrystus stanie
na ich drodze
i rzuci wezwanie:
„Pójdź za Mną”.

– – – – –

6 Stycznia
Mt 2,1-12
„… oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?”

Na co dzień
korzystasz z darów,
którymi Stwórca
obdarzył człowieka.
Z wolnej woli
i możliwości wyboru,
z rozumu
ze zdolnością myślenia
i dochodzenia do poznania prawdy,
a z otrzymaną łaską wiary
szansy uwierzenia
w Chrystusa Zbawiciela.
Tego uczą
mędrcy ze Wschodu.
Znali Księgi Święte,
proroctwa o narodzeniu Mesjasza
i o znaku,
który temu towarzyszyć będzie.
Ujrzawszy gwiazdę
Z darami
w daleką drogę wyruszą
i dojdą do Betlejem,
na własne oczy Syna Bożego zobaczą
leżącego w żłobie jako małe Dziecię.

– – – – –

7 Stycznia
Mt 4,12-17.23-25
„Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony,
usunął się do Galilei… Odtąd począł nauczać…”

Dowiedziesz
duchowej dojrzałości,
silnej wiary,
gdy doznawane
smutne i dotkliwe zdarzenia
nie wytracą Cię z równowagi
i konsekwentnie
wykonywał będziesz
powierzone Ci zadanie.
Dla Chrystusa
smutną była wieść o uwięzieniu Jana,
któremu zawdzięcza
przygotowania
na przyjęcie prawdy
o przyjściu Mesjasza
przez szczere nawrócenie,
odrzucenie zła.
Chrystus usuwając się do Galilei
podejmie trud nauczania
i temat nawrócenia.
Mówi o bliskości
królestwa niebieskiego
lecząc choroby i wszelkie słabości wśród ludu,
jako dowód swej boskości.

– – – – –

8 Stycznia
Mk 6,34-44
„Jedli wszyscy do sytości i zebrali jeszcze dwanaście koszów ułomków i ostatki z ryb.”

Byłbyś zapewne rad,
szczęśliwy,
zadowolony,
gdyby ktoś na pomysł wpadł
i domyślił się,
żeś głodny
i potrzebujesz pożywienia,
codziennego chleba.
Chrystusa
słuchał wielki tłum.
W zamyśleniu nie zważał
na czas upływający,
jakby nie wiedział,
że nadchodzi zmierzch
i słońce będzie zachodzić.
Apostołów
niepokój ogarnął,
że po tak długim słuchaniu
głodni będą wracać do domów.
Chrystus postąpił tak,
jak nikt się nie spodziewał,
dwa chleby i pięć ryb,
które mieli cudownie rozmnożył
i nakarmił pięć tysięcy.

– – – – –

9 Stycznia
Mk 6,45-52
„Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć.”

Nie wiem
jak byś zareagował
gdyby w ciemności,
pośród nocy
ktoś stanął przed Tobą.
Być może
z przerażenia
byś krzyknął
„ratunku”,
„pomocy”.
Tak krzyczeli
uczniowie Chrystusa
widząc Go idącego po wodzie.
Sami utrudzeni
wiosłowaniem
by na wzburzonym
jeziorze
utrzymać kierunek łodzi
swego Mistrza
wzięli za zjawę.
Dopiero Jego słowa
„Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”,
przekona ich,
że mają do czynienia ze swym Panem.

– – – – –

10 Stycznia
Łk 4,14-22a
„Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei… nauczał w ich synagogach wysławiany przez wszystkich.”

Cenisz sobie mówiącego
sugestywnie,
przekonywująco,
tym bardziej jeżeli to dotyczy
kapłana głoszącego
okolicznościowe kazanie,
homilię.
Jeżeli takiego
posłuchasz raz,
będziesz chciał słuchać go częściej.
Chrystus
w synagodze w Nazarecie,
w swym rodzinnym mieście
czytając i komentując
księgę proroka Izajasza
zwrócił uwagę na siebie.
Tekst, który znali,
jakoś inaczej słuchali,
a słysząc wyjaśnienie:
„Dziś spełniły się te słowa Pisma…”
wszyscy Mu przyświadczyli,
i nad płynnością słowa
chwila zdziwienia
na nich przyszła.

– – – – –

11 Stycznia
Łk 5,12-16
„Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić.”

Gdy doświadczy Cię
cierpienie,
choroba dotkliwa,
ratunku
będziesz szukał wszędzie
i możliwych środków się imał.
A na samą wieść,
że jest ktoś,
kto pomóc Ci może,
każesz się nieść,
jak nie możesz sam biec,
byle tylko zdążyć
i zażegnać chorobę.
Dziwnie
zachował się człowiek
dotknięty trądem.
Spotkawszy Chrystusa
upadł na twarz
i nie prosi o zdrowie,
a mówi:
„Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić.”
W tym Chrystus
jego wielką wiarę dojrzał
i jednym krótkim: „CHCĘ”
uzdrowionym został.

– – – – –

12 Stycznia
J 3,22-30
„Potrzeba, aby on wzrastał, a ja się umniejszał.”

Przychodzi w życiu
taki moment,
że trzeba ustąpić miejsca
innemu człowiekowi.
Godniejszemu,
lepiej przygotowanemu,
właściwemu,
do wykonania
konkretnego zadania.
Tak też było
w życiu Jana.
Świadom wykonania
swego posłannictwa
wskazując na Chrystusa
jako oczekiwanego Mesjasza
wyjaśnia
swym zazdrosnym uczniom,
którzy widzą tłumy
za Jezusem chodzące dzięki temu,
że to On na Niego wskazał
jako Zbawiciela.
Jan Chrzciciel z całą pokorą ducha
powie prorocze słowa,
które Ewangelista zapamiętał:
„Potrzeba, aby On wzrastał, a ja się umniejszał.”

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *