17 Niedziela Zwykła C
Łk 11,1-13
„_Panie, naucz nas się modlić…”

„Modlitwa jest dla mnie
wzniesieniem serca,
prostym spojrzeniem ku niebu,
okrzykiem wdzięczności
i miłości,
zarówno w radości
jak i w cierpieniu.”
                                                  Św. Teresa Od Dzieciątka Jezus

W katolickiej rodzinie
na świat przychodzące
dziecko jest skarbem,
Boga darem.
Przez Sakrament
Chrztu Świętego
dzieckiem Boga,
członkiem
Wspólnoty Kościoła.
Cieszysz się jego
wzrastaniem w zdrowiu,
w mądrości
z każdego wypowiadanego
przez niego słowa.

W miarę jego rozwoju
uczysz go
samodzielności,
posługiwać się smoczkiem,
potem łyżeczką,
jak chodzić,
prosto się trzymać,
i cieszysz się
każdym najmniejszym objawem
jego zdobywanej
umiejętności.

I wiem,
że w rodzinie
katolickiej
od wczesnego dzieciństwa
dziecko klęka
pośród swych rodziców
do pacierza.
Nie rozumiejąc
z tych słów nic
uczy się je na pamięć,
„Aniele Boży Stróżu mój”,
„Zdrowaś Maryja”,
„Ojcze nasz”,
jedynej modlitwy
pochodzącej od Chrystusa,
Zbawiciela.

Tak ma być
i dobrze,
że tak się dzieje
w życiu dziecka.
Potem przyjdzie czas,
na rozumienie
przez niego
poszczególnych słów
i powtarzanie ich
każdego dnia
by Boga uwielbić,
zapewnić o swej miłości,
i prosić
o grzechów przebaczenie,
o jak najwięcej łask.

Nie musi
swych rodziców prosić,
by nauczyli go
modlitwy,
umie je już na pamięć,
a szczególnie
„Ojcze nasz”
od najmłodszych lat.

O to prosili
uczniowie Chrystusa
widzącego
swego Mistrza
jak na osobności
modli się,
chcieli poznać
modlitwy treść,
słowa,
którymi zwraca się
do swego Ojca.

Wtedy Chrystus
potraktował ich
jak uczniów
z pierwszej klasy
i słowa jej podyktował.
Wprawdzie
je nie zapisywali,
ale nauczyli się szybko,
na pamięć.

I tak
powinno być w rodzinie
chrześcijańskiej
zanim swe dziecko
nauczysz
mówić proszę,
dziękuję,
jeździć na łyżwach,
na nartach,
naucz go pacierza
i w nim Ojcze nasz.
A w miarę
wzrastania
zrozumie dlaczego
do Boga
zwraca się Ojcze.
Od Niego
ma życie.
Dlaczego prosi
„Święć się Imię Twoje,
przyjdź Królestwo Twoje,
bądź wola Twoja…”
Wielu
Boga nie zna
i Przykazań Jego
nie zachowuje.
Zrozumie
dlaczego prosi
o chleb,
którego mu nie brak,
niech wie o tych,
którzy go nie mają
i u nas i w świecie.
Łatwiej
będzie mu pojąć
prośbę
o grzechów przebaczenie
pod warunkiem,
że zachowa
konieczny warunek
jej spełnienia,
przebaczenia wszystkim
za obrazę,
doznaną krzywdę,
niesprawiedliwość,
złe potraktowanie
wobec siebie.

Módl się
codziennie
przyzywając Boga jako Ojca.
Niech będzie ci
podporą w życiu,
rozumiejącym
twe troski, kłopoty,
zmartwienia.
Niech doda ci sił
do pokonywania
życiowych trudności
i proś codziennie,
byś oczekując
duszy swej zbawienia
pomógł ci swą łaską
dochować
jego Przykazaniom
do końca swych dni
wierności.

– – – – –

Jeżeli mówisz szczerze,
że wierzysz w Boga,
o swej miłości Go zapewniasz,
chciej rozmawiać z Nim
o wszystkim, co dotyczy ciebie
mówiąc Mu Ojcze każdego dnia.

– – – – –
– – – – –

Poniedziałek XVII Tydzień Zwykły
Mt 13,31-35
„Królestwo niebieskie podobne jest…”

Po wielekroć razy
słyszysz z ust Chrystusa
o królestwie Bożym.
Zależy ci osobiście
by się rozwijało.
O jego przyjście
modlisz się w „Ojcze Nasz”
prosząc Boga,
by było twym udziałem.
Chrystus w przypowieści wyjaśnia:
„Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu,
który pewna kobieta wzięła
i włożyła w trzy miary mąki,
aż się wszystko zakwasiło.”
Małe są tego królestwa początki.
Bo i niepozornym było
rozpoczęcie panowania
na ziemi Boga,
które objawiło się światu w słowach,
czynach i osobie Mesjasza.
Choć Jego działalność ograniczała się
do jednego małego kraju,
by je głosić wybrał dwunastu prostych ludzi
pełnych zapału.
To dzięki ich osobistej wierze,
poświęceniu, zaangażowaniu,
odwadze, ofiarom,
rozkwitło po całym świecie.

– – – – –

Wtorek XVII Tydzień Zwykły
Mt 13,36-43
„Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście.”

Warto zdobyć się na tyle odwagi
i śmiało zapytać mówiącego
o znaczenie jakiegoś porównania,
czy wystąpienia całego.
Ustrzeże od błędnego rozumienia
i co ważniejsze,
ukaże mówcy zamierzenia.
Apostołowie Chrystusa prosili:
„Wyjaśnij nam przypowieść o siewcy.”
Nie bardzo ją zrozumieli.
Chrystus prośbę docenił.
Nie poskąpił czasu na objaśnienie
byle tylko sens pojęli.
Pszeniczny łan z chwastem,
to obraz świata,
na którym dobro ze złem się splata.
Siewcą dobra Bóg,
a zła diabeł Jego odwieczny wróg,
i tak będzie aż do końca świata.
To stanie się powodem ich bólu i udręczenia.
Bo pomimo poświęcenia
zło będzie ich sięgać,
a usiłowaniem zniweczenia trudu nękać.
Będą musieli cierpliwie Dnia Sądu czekać,
w którym sam Bóg podejmie rozliczenie
jak rolnik w czas żniwa.
Pszenicę zbierze do spichrza,
a chwasty da na spalenie.

– – – – –

Środa XVII Tydzień Zwykły
Mt 13,44-46
„Królestwo niebieskie podobne jest do perły…”

Wspomnij opowieści
w latach dziecinnych
z zapartym tchem słuchanych
o dalekich krajach,
wyspach,
górach
i skarbach w nich schowanych.
O poszukiwaczach złota,
diamentów,
drogich kamieni,
którzy nie szczędzili sił,
narażali życie sadząc,
ze ich znalezienie życie im odmieni.
Będą bogaci,
uwolnią się od biedy.
Chrystus naucza,
że taki skarb
naprawdę istnieje.
Twego trudu,
wysiłku,
wyrzeczeń wart.
A jest nim Królestwo Boże,
znalazłszy go da szczęście tobie.
To prawda o Bogu,
o Chrystusie Zbawicielu,
który przez miłość do człowieka
oddał swe życie przez śmierć na krzyżu
i tym wysłużył ci możliwość zbawienia.

– – – – –

Czwartek XVII Tydzień Zwykły
Mt 13,47-53
„Królestwo niebieskie podobne jest do sieci…”

Być może i ciebie
już nieraz kusiło widząc czyjeś złe,
naganne postępowanie
przykleić mu łatkę,
że z diabłem ma spółkę i w błotku upodobanie.
Wiedz,
że nie do człowieka należy
segregowanie ludzi na dobrych i złych.
Człowiek nie ma do tego prawa.
Osąd zarezerwował sobie Bóg,
a karę za zło, nagrodę za dobro
wymierzy sam na końcu świata.
„Podobne jest królestwo niebieskie
do sieci zarzuconej w morze
i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju…
Dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili.
Tak będzie przy końcu świata:
wyjdą aniołowie, wyłączą złych
spośród sprawiedliwych
i wrzucą w piec rozpalony;
tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.”
Bóg jest sprawiedliwy.
Nie należy spodziewać się względów,
że było się kimś wysoko postawionym,
słabym a kuszonym.
Kościół przypomina jak żyć i postępować.
Czeka z pomocą sakramentalną.
A Miłosierny Bóg z łaską by wybaczyć i darować.

– – – – –

Piątek XVII Tydzień Zwykły
Mt 13,54-58
„Skąd u Niego ta mądrość i cuda?”

Chrystus
ludziom sobie współczesnym
był powodem zdumienia,
powątpiewania
i niedowierzania
nawet w Nazarecie
swoim rodzinnym mieście.
Stawiano sobie pytania:
kim właściwie jest?
Skąd dar czynienia cudów?
Co skłania Go?
do tak radykalnych wystąpień
i nauczania.
„Skąd u Niego ta mądrość i cuda?
Czyż nie jest On synem cieśli?”
Chrystus był dla nich zagadką.
Stąd takie myśli
i takie pytania.
By pojąć to, co ich dziwiło
potrzebna była wiara
a jej brakowało.
Przez swe lekceważenie
i niedowiarstwo
pozbawili siebie
Jego mądrości i cudów.
Bo na ich niewiarę,
na ich cierpienia
i choroby miał lekarstwo.

– – – – –

Sobota XVII Tydzień Zwykły
Mt 14,1-12
„Nie wolno ci jej trzymać.”

Błędy wytknąć,
napiętnować grzechy
człowiekowi u władzy,
to urazić dumę,
ukłuć pychę.
W zamian doznać oburzenia,
nienawiści,
zemsty.
A to znaczy zniknąć z jego pola widzenia
czasem na zawsze.
Tak drogo kosztowała troska
Jana Chrzciciela
o poszanowanie Bożego Prawa.
Za wytknięcie jawnego cudzołóstwa
„Herod kazał pochwycić Jana
i związanego wrzucić do więzienia.
Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa.
Jan upominał go: „Nie wolno ci jej trzymać.”
Ona upokorzona, zawstydzona,
skorzystała z okazji by się zemścić.
Herod jej tańczącą córką zauroczony
przyrzekł każde życzenie spełnić.
Ta spytała matki, która podszepnęła
Jana ścięcie
i otrzymała na misie
jego głowę w prezencie.
Okrutne postępowanie.
Niestety w różnych odmianach powtarzane.

– – – – –
– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *