Nie wracam tam,
gdzie byłem,
duszpasterzowałem,
gdzie jakiś ślad
po sobie zostawiłem.
Ani do Krakowa,
ani do Stadnik,
ani do Gdyni,
ani do Lublina,
ani do Bełchatowa,
ani do Sosnowca,
ani do Chmielowa.
Ani do Indonezji,
na Sumatrę,
bo to za siódmą rzeką,
czyli za daleko.
I chyba Tarnów
to już ostatnie
me miejsce
na tej planecie ziemi
– – – – –

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *