![]() |
||||||||||||||||||||||||||||||
Niedziela, 20 kwietnia 2025 - 110 dzień roku | ||||||||||||||||||||||||||||||
|
Wspomnienie...
W jesienne dni, pośród normalnego biegu życia, w chwilach wytchnienia mimo woli powracają wspomnienia z wakacji, z urlopu, tym bardziej, jeżeli coś w szczególnego się wydarzyło i tego byliśmy uczestnikami. Wracam pamięcią do dnia 22 września br. sobota, jak na tę porę roku dzień wyjątkowo zimny. Ustrzyki Dolne, 17 – to tysięczne piękne miasteczko w Bieszczadach, na Podkarpaciu, przez miasto płynie rzeka Strwiąż, ma jedną Grecko – Katolicką, i dwie Rzymsko –Katolickie parafie. Uroczy rynek, z fontanną, kurantami, piękną współczesną architekturą, a z minionych lat kamieniczki, domy odrestaurowane. Świętowało 100 lecie Niepodległości Polski. Władze lokalnw, parafie na tym terenie uzgodniły, że punktem kulminacyjnym tych uroczystości Eucharystia na Kamiennej Górze na stoku Laworty. Bieszczady to nie Tatry, góry – nie tysiączniki, tę wybrano, bo tak latem jak zimą jest uczęszczaną przez wczasowiczów, lubiących wycieczki w góry, sporty zimowe co ułatwia wyciąg krzesełkowy. Zgodnie z zapowiedzią w sam dzień, a więc 22 września br. w kościołach nabożeństwo poprzedzające marsz patriotyczny o godzinie 10.oo-ej. Wszedłszy do zakrystii w sutannie, w ciepłej kurtce, w butach miastowych spotkałem ks. proboszcza, ks. katechetę ubranych na sportowo i zauważyłem, na mój widok ich zdumienie i zapytali, czy również wybieram się z nimi, powiedziałem tak, włożono do walizy ornat dodatkowy W kościele zgromadzili się wierni, poczet sztandarowy, nabożeństwo prowadził ks. proboszcz teksty modlitwy dotyczyły wdzięczności za niepodległość, miłości Ojczyzny, po nim wyruszyliśmy w drogę. Zaczęto modlitwę Różańcową, ale w miarę jak droga szła pod górkę, coraz ciszej mówiono, szliśmy za szybko… cały czas pod górę stromo bywało, aż uczestnikom tchu brakowało. Wszyscy się zatrzymali, odetchnęliśmy nieco, trudny odcinek mieliśmy za sobą, po godzinnej wędrówce, zasapani, umorusani doszliśmy do polany gdzie już byli inni kapłani, ołtarz, i wszystko do Eucharystii przygotowane. Dostrzegłem czekających na nas drogą nie zmęczonych księży z sąsiednich parafii w sutannach, w czystych butach, zrodziło mi się głowie, jak oni się tu dostali? Eucharystii przewodniczył ks. proboszcz z parafii św. Józefa, kazanie patriotyczne głosił ks. kustosz Sanktuarium Maryjnego Matki Boskiej Bieszczadzkiej w Jasieniu, był chór, fanfary, na końcu podziękowania wszystkim uczestnikom, i szczególnie tym, którzy ją w tym miejscu przygotowali. Padający deszcz, ścielącą się mgłę, zimno odczuwali wszyscy, zanim zdjąłem z siebie ornat, złożyłem, dostrzegłem że w powrocie uczestnicy okazali się szybcy. Dołączyłem do dwóch osób i tą samą drogą stromą, gliniastą, powoli jak po ślizgawce schodziliśmy w dół, i tak utytłani w błocie doszliśmy do drogi prowadzącej do miasta. Nie pisałbym tego, gdyby nie prosty fakt z życia wzięty że młodsi są sprytniejsi, zwinniejsi, przebieglejsi, bardziej szybcy w głowach niż w nogach, starego wystrychnęli na d u d k a, oni tę górę osiągnęli i zjechali wyciągiem narciarskim a stary mnich u schyłku 84-go roku życia, z certyfikatem uczestniczenia w obchodach uroczystości 100 lecia Niepodległości w Ustrzykach Dolnych dreptał na n ó ż k a c h. P.S. A potem… było pranie sutanny, spodni, mycie obuwia utytłanego bieszczadzkim błotem, suszenie na piecu, z nadzieją, że wyschnie do porannej Mszy świętej niedzielnej. I jak tego nie wspominać ? skoro tyle przeżyć z tak pięknej uroczystości. Nie słońce, ciepło to sprawiło, ale trud, wysiłek włożony w świętowanie niepodległości. Namiastka tego, czego musieli doświadczyć 100 lat temu nasi rodacy, a nam dziś zda się w dalekiej przeszłości. - - - - - 0 Comments
Posted on 17 Nov 2018 by jacek
Content Management Powered by CuteNews
|
|
||||||||||||||||||||||||||||