mysli jacka furtiana - do slow Pana

I wybraliśmy...

Wybory
do władz samorządowych,
na prezydentów miast,
burmistrzów miasteczek,
sołtysów wiosek,
radnych
dla wszystkich rządzących
mamy za sobą,
z głowy.

Jeszcze na plakatach,
bilbordach widać
ich twarze odmłodzone,
uczesani, ogoleni,
pogodni, radośni,
patrzący przed siebie
z ufnym spojrzeniem wieszczący :
„Jestem słownym.”
„Jestem skutecznym.”

Obietnicą,
składaną wyborcom,
miły pan, elegancka pani
szukali głosów,
u spozierających nań
mimo woli idących ulicą
by zechcieli się zainteresować
osobą, obietnicą
i na nią, na niego zagłosować.

I tak się stało,
że niektórzy osiągnęli
to, co chcieli,
dla innych
pozostanie nadal pragnieniem
być u władzy,
będą próbować
w następnych wyborach,
a nuż ziści się marzenie.

Na mapie Polski
są miejscowości
w których mieszkańcy
pomimo,
że lista kandydatów spora,
nie chcieli ryzykować,
wybrali sprawdzonego
zaufali
dotąd rządzącego.

Nie wszyscy
z tych wyborów są zadowoleni.
Dotyczy to wybranych.
Zapewne zaciążył
na tym prosty fakt,
że w miejscowościach
nie za wielkich:
życiorysy tych ludzi
są znane.

Nam się marzy,
by czas sprawowania
urzędu,
udzielonej władzy
przez głosowanie
był dla wybranych
czasem owocnym
w słuszne decyzje,
w mądre postępowanie.

By rządy
były sprawiedliwe,
uczciwe,
by realizowano
zaplanowane przedsięwzięcia,
było bezpiecznie,
życie mieszkańców
spokojne, radosne
jak na europejskich zdjęciach.

- - - - -

0 Comments

Posted on 13 Nov 2018 by jacek