|
Kolęda duszpasterska
Kapłan duszpasterz w okresie Bożego Narodzenia swych wiernych w ich domach, mieszkaniach odwiedza. W stroju kapłańskim, w komży i stule w ręku z rytuałem, z towarzyszącymi ministrantami, zapuka do drzwi, zadzwoni u bramy. Spotyka rodziny, w otwartych drzwiach w komplecie czekające. Napotyka i inne, dzwoniąc, pukając odzywa się pies szczekający. Bądź z rodziną, otwórz kapłanowi drzwi chętnie, przychodzi ten jeden raz w roku z kapłańskim błogosławieństwem. Z wszystkimi uklęknie, patrząc na krzyż i świece płonące, do wspólnej modlitwy zgromadzonych zaprosi o wejrzenie Boga na mieszkających. O pokój, miłość, zgodę, zdrowie łaski w rodzinie potrzebne, o zachowanie od nieszczęść, ustrzeżenie przed złem, o dobra do życia niezbędne. Pokropi wszystkich wodą święconą i poszczególne pokoje, by w nich można było żyć, pracować i odpoczywać spokojnie. I to na co wszyscy czekają, usiądą blisko siebie, sobie się przypatrzą, bo najczęściej widzą księdza w oddali przy ołtarzu, i gdy kazania słuchają. Teraz okazja spojrzeć mu w oczy, zobaczyć twarz z bliska, może już policzyć zmarszczki, dojrzeć to co najważniejsze, jego posługę kapłańską, troskę którą wziął na swe barki. I kapłan wszystkich wzrokiem ogarnie, zapyta o życie religijne, o uczestnictwo w życiu kościoła, o niedzielną Mszę Świętą, o korzystanie z Sakramentów Świętych, o dzieci jak się uczą w szkołach. Jaka jest ich wiedza religijna, w niej wzrastanie, to ona pogłębia wiarę, i ma być normą postępowania przez całe życie, we wszystkim drogowskazem. Zapyta o stan zdrowia w rodzinie, o pracę, o problemy, troski, smutki i radości. Z tym idziemy przez życie, tym jego dnie są przeplatane, pstrokatym dywanem ku przyszłości. Wspólna modlitwa o dary i łaski potrzebne, do Boga zaniesiona, serdeczny uścisk dłoni. i błogosławieństwem kolęda zakończona. Tak nie całkiem, bo jeszcze ksiądz otrzyma ofiarę, i z jej powodu nieprzyjaźni kościołowi czynią wrzawę. Jakby nie wiedzieli, że ksiądz przez całe życie jest dziadem, żyje z tego co dostanie. Kapłan jest sługą ołtarza, wdzięczność pod jego adresemrzadko się zdarza, tym się nie może zrażać, bo przecież służy Bogużyjąc z ołtarza. - - - - -
0 Comments
Posted on 11 Jan 2013 by jacek
|
Tytuł
|