|
Stawiam sobie pytanie...
Dlaczego
w prezencie
małpkę dostaję?
Przecież
po drzewach
nie skaczę,
ani
się nie wspinam,
po sadach
nie łażę,
nikomu
owoców
z drzew
nie zrywam.
W ZOO
małpka
ma
wygodę,
pracy żadnej,
tylko
pokazywać siebie,
czyli
jak modelka
ma robotę.
Spacer
na wybiegu
w tę
i w tamtą stronę,
czyli tam
i z powrotem.
A ja jednak
coś robię
jako furtian
przy drzwiach
siedzę.
I tak
sam siebie
cichaczem
pytam,
w czym
ją dawcy
przypominam?
I kiedy raz
tak właśnie
ofiarodawczyni
powiedziałem,
to niemal
ze śmiechu
się popłakałem.
Bo pani,
która ją
sprezentowała
na myśli
nie miała
wspinanie się
małpki
po drzewach,
czyli
nie myślała
o mym
urzędzie
sprawowanym
jako karierze,
bo chyba
nie jest nią
bycie zakonnym
furtianem.
A dając ją
czyni to
z życzliwości,
żebym osiągnął
szczyty,
jak małpka
wierzchołek
drzewa,
tak ja
doskonałości.
Czyni to
z troskliwości.
Bym jak
małpka
bez zadyszki
pokonywał
przestrzeń,
czas,
i w zdrowiu
dożył
starości.
I jeszcze
dlatego,
że małpka
bez żenady,
skrępowania
zwykła się
drapać
gdy ma,
na to ochotę,
i na innych
uwagi
nie zwraca,
nie baczy
jak ocenią
jej sposób
zachowania.
Czyli bym
w sposobie bycia
zawsze
był sobą,
bez wymuszonej
grzeczności,
udawanego
uśmiechu,
sztuczną
pozą.
I stąd
morał wynika.
Nie zawsze
prezent
jest czytelny
dla człowieka.
Szczególnie,
kiedy darczyńca
humorem,
dowcipem
tryska,
i choć
małpka
to miłe
zwierzątko,
to jednak
bezrozumne,
i nie pachnie
gdy z bliska.
A dając
małpkę
w prezencie
ma jedynie
na względzie
pewne
jej zachowania,
które zapewne
są życzeniem
takiego
postępowania.
A z tym
może
kłopot
się okazać.
Bo
co zwierzątko
instynktem
kierowane
musi,
to człowiek
ma wolny wybór
może
jedno wybrać,
drugie
odrzucić.
I tu
wyjaśnienie.
W miarę
jak w latach
postępuję,
przy tych
klasztornych drzwiach,
dla innych
ta funkcja
wskazuje
na mą zawrotną
życiową
karierę,
jestem
coraz krócej,
już tylko
pół dnia
stróżuję,
czyli
na pół etatu
na furcie
siedzę
i chcących wejść
na monitorze
obserwuję.
I jeżeli
małpkę
dalej
przekazuję
to
z
życzeniami,
by ją
otrzymujący
w swej
w pracy
osiągnął
szczyty
zawodowej kariery,
by
znajomość ludzi
pozwoliła
dostrzec
pojawiające się
w porę
kłody,
trudności,
bariery.
By nigdy
nic
nie swędziało
i nie trzeba było
się drapać,
najwyżej
po głowie,
myśląc
jak sprawiedliwie?
zarządzenia
wydawać?
By
znalazł czas
i dla relaksu,
dla odpoczynku,
dla zdrowia,
tu i tam
wyskoczyć,
z kimś
się spotkać,
pogwarzyć,
i wreszcie
chwilę czasu
mieć
dla siebie
i odpocząć.
- - - - -
0 Comments
Posted on 19 Dec 2016 by jacek
|
Tytuł
|