We wspomnienie
Matki Bożej z Lourdes,
11 lutego 2019 r.
w Kościele powszechnym
już po raz 27 obchodzimy
Światowy Dzień Chorego.
Ojciec Święty Franciszek
Hasłem obchodów
uczynił słowa Chrystusa :
„Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10,8)

Papież przypomina
postać
św. Matki z Teresy z Kalkuty,
która uwidoczniła miłość Boga
wobec ubogich i chorych
 dziękując wolontariuszom
zachęca ich,
aby nadal byli znakiem
obecności Kościoła
pośród słabych, samotnych,
cierpiących ludzi.

Światowy Dzień Chorego,
obchodzony jest w dniu
wspomnienia liturgicznego
Matki Bożej z Lourdes – 11 lutego.
Ustanowiony został przez papieża
Jana Pawła II
w dniu 13 maja 1992 roku
w 75 rocznicę objawień fatimskich
Zapewne
wpływ na ustanowienie
Dnia Chorego
miało doznane własne
cierpienie.

Ciężko ranny Jan Paweł II
w zamachu
na swoje życie
13 maja 1981 r.
po skomplikowanej operacji,
długiej kuracji,
i konieczności
pobytu w szpitalu,
dzielił losy
tysięcy ludzi chorych
po całym świecie.
Doznał wielkiego
zagrożenia życia,
bólu i cierpienia,
izolacji od swych bliskich,
codziennych spraw,
obowiązków
zdany na szpitalne łóżko,
na pomoc
życzliwych pielęgniarek,
i troskliwych lekarzy,
i tysięcy
modlących się
o Jego zdrowie
po całym świecie ludzi.

Miał świadomość,
że cudem ocalał,
i był przekonany,
że to zawdzięcza
Matce Najświętszej,
której zawierzył
swe posługiwanie,
„Totus Tuus”,
Fatimskiej Pani.

Przeżyte
przez Ojca świętego
Jana Pawła II
poważne zagrożenie życia,
nieudany zamiar
zabójstwa
wycisnęło swe piętno
na dalsze lata,
wyjątkową wrażliwość
na ludzkie cierpienie,
chciał, aby ludzie
pośród których żyją,
tak jak śpieszą
im z pomocą
modlili się za nich,
a Kościół
jako matka
 wszystkich wierzących
otoczył ich swą opieką,
troską,
śpieszył im chętnie
z posługą sakramentalną
jako lekarstwem
na ludzkie niedole,
walkę z nałogami,
popełnione grzechy.

Celem obchodów
jest objęcie modlitwą
wszystkich cierpiących,
zarówno duchowo,
jak i fizycznie,
i zwrócenie uwagi świata
na ich potrzeby
oraz dostrzeżenie tych,
którzy zawodowo,
bądź z potrzeby serca
jak rodziny
czy wolontariusze,
 towarzyszą chorym
i cierpiącym
po domach opieki,
hospicjach,
szpitalach
domach specjalnej troski.

W Kościołach lokalnych
w ten dzień
są celebrowane Msze św.
w intencji chorych,
ich rodzin i służby zdrowia
oraz organizowane spotkania
z chorymi i ich opiekunami.
Podczas Mszy św.
jest udzielany
Sakrament Namaszczenia.

Potrzebna
jest pomoc rodziny,
ludzi życzliwych
w dotarciu do Kościoła
tym, którzy mogą
uczestniczyć w Eucharystii.
Zapewne
będą to bliscy,
znajomi, ludzie życzliwi,
a nade wszystko wolontariusze,
którym Papież
nie szczędzi pochwał i zachęty
do niesienia pomocy
cierpiącym.

 

ORĘDZIE PAPIEŻA FRANCISZKA
NA XXVII ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO 2019 r.
„Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10,8)
Drodzy Bracia i Siostry,
„Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10,8). Są to słowa wypowiedziane przez Jezusa, gdy wysłał apostołów do szerzenia Ewangelii, aby Jego Królestwo było propagowane przez gesty bezinteresownej miłości.
Z okazji XXVII Światowego Dnia Chorego, który w sposób uroczysty będzie obchodzony w Kalkucie w Indiach dnia 11 lutego 2019 roku, Kościół – Matka wszystkich swoich dzieci, zwłaszcza słabych – pamięta, że gesty wielkodusznego daru, jak te Miłosiernego Samarytanina, są najbardziej wiarygodną drogą ewangelizacji. Opieka nad chorymi wymaga profesjonalizmu i czułości, bezinteresownych gestów, niezwłocznych i prostych, jak zwyczajny dotyk, poprzez które daje się odczuć drugiemu, że jest „ważny”.
Życie jest darem od Boga, jak napomina święty Paweł: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4,7). Egzystencja, właśnie dlatego, że jest darem, nie może być uważana za zwykłe posiadanie czy prywatną własność, zwłaszcza w obliczu zdobyczy medycyny i biotechnologii, które mogłyby doprowadzić człowieka do ulegnięcia pokusie manipulowania „drzewem życia” (por. Rdz 3,24).
W obliczu kultury odrzucenia i obojętności chciałbym stwierdzić, że dar powinien być uznany za paradygmat zdolny do przeciwstawienia się indywidualizmowi i współczesnemu rozdrobnieniu społecznemu, do poruszenia nowych więzi i różnych form współpracy ludzkiej między narodami i kulturami. Dialog, będący warunkiem daru, otwiera relacyjne przestrzenie ludzkiego wzrostu i rozwoju, zdolne przełamać skonsolidowane schematy sprawowania władzy w społeczeństwie. Darowanie nie utożsamia się z czynnością dawania, ponieważ może być ono tak nazwane tylko, jeśli daje się siebie samego. Nie może to być zredukowane do zwyczajnego przekazania jakiejś własności lub przedmiotu. Różni się ono od dawania właśnie dlatego, że zawiera dar z siebie i zakłada pragnienie utworzenia więzi. Dar jest więc wzajemnym uznaniem, które jest konieczną cechą więzi społecznej. W darze kryje się odbicie miłości Bożej, która osiąga punkt kulminacyjny we wcieleniu Jezusa i w wylaniu Ducha Świętego.
Każdy człowiek jest biedny, potrzebujący i ubogi. Kiedy rodzimy się, aby żyć, potrzebujemy opieki naszych rodziców. Stąd w żadnej fazie i na żadnym etapie życia nikt z nas nie jest w stanie całkowicie uwolnić się od potrzeby i pomocy innych, nie jest też nigdy w stanie przezwyciężyć granicy bezsilności przed kimś lub przed czymś. To jest ten stan, który charakteryzuje nasze bycie „stworzeniami”. Uczciwe uznanie tej prawdy zachęca nas do pozostawania pokornymi i do praktykowania z odwagą solidarności jako cnoty nieodzownej dla istnienia.
Ta świadomość przynagla nas do działania odpowiedzialnego i przemyślanego, mając na uwadze dobro, które jest jednocześnie osobiste i wspólne. Tylko kiedy człowiek pojmuje siebie nie jako zamknięty świat, ale jako kogoś ze swej natury związanego ze wszystkimi innymi – jako „bracia” – możliwa jest praktyka solidarności społecznej, oparta na dobru wspólnym. Nie wolno nam się bać uznać siebie za potrzebujących i niezdolnych zapewnić sobie wszystkiego, czego potrzebujemy, gdyż sami o własnych siłach nie jesteśmy w stanie pokonać wszystkich ograniczeń. Nie obawiajmy się tej prawdy, ponieważ sam Bóg w Jezusie pochylił się (por. Flp 2,8) i pochyla nad nami i naszym ubóstwem, aby nam pomóc i dać te dobra, których sami sobie nie jesteśmy w stanie zapewnić.
Na okoliczność uroczystej celebracji w Indiach chciałbym z radością i podziwem przypomnieć postać Świętej Matki Teresy z Kalkuty, wzorca miłości, która uwidoczniła miłość Boga wobec ubogich i chorych. Jak stwierdziłem w czasie jej kanonizacji, „Matka Teresa przez całe swoje życie była hojną szafarką Bożego miłosierdzia, gotową do służenia wszystkim przez przyjmowanie i obronę ludzkiego życia, tego nienarodzonego oraz tego opuszczonego i odrzuconego. (…) Pochylała się nad osobami wyczerpanymi, pozostawionymi śmierci na poboczach dróg, rozpoznając w nich godność daną im przez Boga; zabierała głos wobec możnych tej ziemi, aby uznali swoje winy wobec zbrodni (…) ubóstwa stworzonego przez nich samych. Miłosierdzie było dla niej ‘solą’, która nadaje smak każdemu jej działaniu i ‘światłem’ rozjaśniającym ciemności tych, którzy nie mieli już nawet łez, aby płakać nad swoim ubóstwem i cierpieniem. Jej misja na obrzeżach miast i na egzystencjalnych peryferiach pozostaje w naszych czasach wymownym świadectwem Bożej bliskości wobec najbiedniejszych z biednych” (Homilia, 4 września 2016).
Święta Matka Teresa pomaga nam zrozumieć, że jedynym kryterium działania musi być bezinteresowna miłość wobec wszystkich, bez względu na język, kulturę, grupę etniczną czy religię. Jej przykład nadal prowadzi nas do poszerzania horyzontów radości i nadziei dla ludzkości potrzebującej zrozumienia i czułości; zwłaszcza dla tych, którzy cierpią.
Ludzka wielkoduszność jest zaczynem działania wolontariuszy, którzy mają wielkie znaczenie w sektorze społeczno-medycznym i którzy w wymowny sposób żyją duchowością Miłosiernego Samarytanina. Dziękuję i wspieram wszystkie stowarzyszenia wolontariackie, które zajmują się transportem i ratowaniem pacjentów, które zapewniają dawstwo krwi, tkanek i organów. Szczególnym obszarem, w którym Wasza obecność wyraża optykę Kościoła, jest ochrona praw chorych, zwłaszcza tych cierpiących na choroby wymagające specjalnej opieki, nie zapominając także o wymiarze zwiększania świadomości i profilaktyki. Wasza służba wolontaryjna w strukturach służby zdrowia i domowych ma ogromne znaczenie, począwszy od opieki zdrowotnej po wsparcie duchowe. Korzysta z niej wielu chorych, samotnych, ludzi w podeszłym wieku, słabych psychicznie i fizycznie. Zachęcam Was, abyście nadal byli znakiem obecności Kościoła w zsekularyzowanym świecie. Wolontariusz jest bezinteresownym przyjacielem, któremu można powierzyć myśli i emocje; poprzez słuchanie tworzy on warunki, w których chory, nie jest już biernym obiektem opieki, ale staje się aktywnym podmiotem i bohaterem wzajemnej relacji, zdolnym do odzyskania nadziei i lepiej przygotowanym do zaakceptowania leczenia. Wolontariat komunikuje wartości, zachowania i style życia, które w centrum mają pasję obdarowywania. W ten sposób realizuje się humanizacja opieki.
Postawa bezinteresowności powinna pobudzać przede wszystkim katolickie placówki opieki zdrowotnej, ponieważ to właśnie logika Ewangelii określa ich działanie, zarówno na obszarach najbardziej zaawansowanych, jak i w miejscach najtrudniejszych. Katolickie placówki są powołane, aby wyrażać istotę daru, darmowości i solidarności, w odpowiedzi na logikę zysku za wszelką cenę, logikę dawania, aby otrzymywać, logikę wyzysku nie zwracającego uwagi na ludzi.
Wzywam Was wszystkich, na różnych poziomach, do promowania kultury bezinteresowności i daru, niezbędnych do przezwyciężenia kultury zysku i odrzucenia. Katolickie instytucje opieki medycznej nie powinny wpadać w myślenie biznesowe, ale dbać o opiekę nad człowiekiem, bardziej niż o zysk. Wiemy, że zdrowie jest relacyjne, zależy od interakcji z innymi i potrzebuje zaufania, przyjaźni i solidarności. To jest dobro, którym można się cieszyć „w pełni” wyłącznie, gdy się nim dzieli. Wskaźnikiem zdrowia chrześcijanina jest radość z bezinteresownego daru.
Was wszystkich zawierzam Maryi, Uzdrowieniu chorych. Niech nam pomaga dzielić się darami otrzymanymi w duchu dialogu i wzajemnego przyjęcia, abyśmy żyli jak bracia i siostry, uważni na potrzeby jedni drugich, abyśmy wiedzieli, jak dawać z sercem hojnym i uczyli się radości z bezinteresownej służby. Z miłością zapewniam wszystkich o mojej bliskości w modlitwie i z serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa.
Watykan, 25 listopada 2018
Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *