34 Niedziela Zwykła
Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata A
MT 25,31-46
„Wtedy odezwie się król do tych po prawej stronie…”
W tę ostatnią niedzielę roku kościelnego
Ewangelia przynosi nam opis
Sądu Ostatecznego.
Jego centralną postacią jest sędzia
Chrystus Król.
Do niego należy ta władza
i godność królewska,
bo przez swą mękę krzyżową
odkupił człowieka
i każdemu żyjącemu Ewangelią
otworzył bramy królestwa Bożego,
dał szansę zbawienia.
Dlatego On osądza każdego
zgodnie z zasadami sprawiedliwości
a podstawą wyroku
wierność przykazaniu miłości.
Stawia kilkakrotnie pytanie
o konkretne relacje do drugiego człowieka
wyjaśniając, że to On
w chorym, głodnym, spragnionym,
w więźniu, nagim, płaczącym,
na pomoc czekał.
Kto ją okazał będzie zbawionym.
Wejdzie do Jego Królestwa.
– – – – –
34 Tydzień Zwykły – poniedziałek
Łk 21,1-4
„…zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. …
jak uboga jakaś wdowa wrzuciła dwa pieniążki…”
Obowiązkiem wierzącego
jest składanie ofiary
na rzecz kultu,
na utrzymanie świątyni,
Domu Bożego.
Nikt nie określa jej wielkości.
Pozostawia się to sumieniu każdego
choć logicznie rozumując
powinna być proporcjonalna
w stosunku do zamożności.
I już Chrystus zauważył,
że ta zasada
ma się nijak do rzeczywistości.
Widział ludzi bogatych
wrzucających grosze do skarbony,
ale też i dostrzegł
„dwa pieniążki” wrzucane przez wdowę.
Takie Chrystus ma o tym zdanie:
bogaci dawali na ofiarę
z tego, co im zbywało,
a ta uboga wdowa rzuciła wszystko,
co miała na swe utrzymanie.
Twoja ofiara niech wynika z możliwości,
ale i wiary i miłości.
– – – – –
34 Tydzień Zwykły – wtorek
Łk 21,5-11
„Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony.”
Tą wypowiedzią
Chrystus zaskoczył
podziwiających okazałość
i bogactwo świątyni.
Trudno im jednak było
sobie wyobrazić,
że kiedyś ulegnie zniszczeniu,
zamieni się w ruinę.
Upłynie czterdzieści lat
świątynia w gruzach legła,
co wydawało się nie możliwe,
spełniła się przepowiednia.
Tak samo spełni się
zapowiedź końca świata
a nadchodzący jego dzień da o sobie znać
w zatrważających znakach.
Fałszywi prorocy,
przewroty i wojny,
trzęsienia ziemi, głód, zaraza,
znaki na niebie.
Te słowa Chrystusa są ostrzeżeniem
by nikt nie wątpił
w ich prawdziwość,
że koniec planety ziemi nastąpi.
– – – – –
34 Tydzień Zwykły – środa
Łk 21,12-19
„Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować.”
W nauczaniu Chrystusa słychać,
że Jego wyznawcom
będzie w życiu towarzyszyć
cierpienie, prześladowanie
z powodu wyznawanej wiary
w Jego bóstwo, synostwo Boże,
w prawdę, że jest oczekiwanym Mesjaszem.
W ten sposób krzyż,
który Chrystus sam dźwigał
i był Mu ołtarzem ofiarnym,
człowiekowi wierzącemu
towarzyszy przez całe życie
a dla wielu przynosi udręki ciała,
wyrafinowane katusze,
poniżanie godności człowieka,
śmiercionośne męczarnie.
I chyba nigdy jak teraz
potwierdzają się słowa Chrystusa.
Trwa prześladowanie chrześcijan
na naszych oczach.
Dla nich to czas dawania świadectwa,
dla nas czas modlitwy za nich
by w wierze wytrwali
a Bóg nagrodził ich ofiarę.
– – – – –
34 Tydzień Zwykły – czwartek
Łk 21,20-28
„Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego… z wielką mocą i chwałą.”
Chrystus mówiący
o zburzeniu świątyni,
zniszczeniu świętego miasta
widział na twarzach słuchaczy
trwogę i przerażenie,
które z każdym wypowiedzianym słowem
gwałtownie się potęgowały.
Mówił o wielu
bardzo dotkliwych
dla ludzi znakach,
które będą zapowiadały
koniec życia na ziemi,
koniec naszego świata,
na którym żyjemy.
Kiedy to się stanie nie wiemy.
Daremne domysły, przypuszczenia,
próby określenia
jego dnia, godziny.
Zna ją tylko Bóg.
Będzie powtórnym przyjściem Chrystusa
z wielka mocą i chwałą
a przed Nim
wszystkie narody się zgromadzą
i swego Odkupiciela zobaczą.
– – – – –
34 Tydzień Zwykły – piątek
Łk 21,29-33
„Niebo i ziemia przeminą, ale moje sława nie przeminą.”
Błędna interpretacja
nauczania Chrystusa o końcu świata,
już nieraz w przeszłości
jego kres zapowiadała.
Dochodzące wiadomości
o kataklizmach, wojnach,
prześladowaniach,
dokonywanych grabieżach,
napaściach, zbrodniach,
niektórym zdają się sugerować,
że ten dzień nadchodzi
i jest bliżej niż chcielibyśmy
go doświadczyć i doznać.
Chrystus polecił dostrzegać
wyjątkowe zjawiska i zdarzenia
pełne grozy, siejące śmierć i zniszczenie,
ale nie po to by ludzi straszyć,
tylko by były im ostrzeżeniem,
że tak koniec świata nastąpi
i z tego co widzimy, co mamy nic nie zostanie,
wszystko zamieni się w ruinę.
Chrystusa pragnieniem,
by każdy na ten dzień był przygotowanym
i poważnie traktował Jego słowa,
że to się stanie.
– – – – –
34 Tydzień Zwykły – sobota
Łk 21,34-36
„Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych…”
Początkowi roku kościelnego
towarzyszyło wezwanie
do adwentowego czuwania
na przyjście Syna Bożego.
Dzisiaj w jego ostatni dzień
słyszysz ponownie
serdeczną zachętę
do czujności i rozwagi
na powtórne przyjście Chrystusa
już jako Sędziego.
Zapowiedzią końca świata
będą znaki na niebie i ziemi
a często bez objawów przychodzi
śmierć na człowieka
nie pytając czy przygotowany.
Chrystus w trosce o duszy twej zbawienie
mówi z wielką nadzieją,
że Jego słowa weźmiesz sobie do serca
i prosi „uważaj na siebie.”
Niech beztroskie życie,
obżarstwo, pijaństwo,
nie zamknie ci bram nieba.
Bo dla duszy to wieczność
a drogą wiara i roztropność.
– – – – –