27 Niedziela Zwykła A
Mt 21,33-43
„Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda owoce.”

Przypowieścią o winnicy
i przewrotnych dzierżawcach
Chrystus ukazuje dzieje,
smutną rzeczywistość
troski Boga o naród wybrany,
który zabijał proroków posyłanych
za słowa prawdy,
napominanie, zapowiadanie kary.
Zabili
ostatniego proroka
Jezusa Chrystusa
oczekiwanego Mesjasza
żądaniem śmierci krzyżowej
przez arcykapłanów,
faryzeuszy.
Dar, który został im ofiarowany,
został odrzucony.
Posłany Syn właściciela winnicy Boga
został zabity, ukrzyżowany.
Wiara w Niego rozkwitnie
w innych narodach
i rodzić będzie owoce wierności
Jego nauce, Prawu Bożemu
i danemu człowiekowi orędziu miłości.

– – – – –

27 Tydzień Zwykły – poniedziałek
Łk 10, 25-37
„Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”

Uczony w Prawie,
choć Jezusa pytał
o warunki zbawienia,
znał je wszystkie,
bo o nie zapytany
 powiedział je poprawnie.
Treścią, to pierwsze
Boże Przykazanie.
Chcąc na czymś
Chrystusa podchwycić
kto jest moim bliźnim pyta.
Wysłucha przypowieści o podróżnym
z Jerozolimy do Jerycha,
który miał pecha
i wpadł w ręce zbójców.
Okradziony, poraniony,
przy drodze porzucony.
Widząc go przechodzący
kapłan, lewita,
 minął, a miłosierdzie
okazał samarytanin.
Tak pytający się dowiedział
kto jest bliźnim,
i jak postępować by osiągnąć życie wieczne.

– – – – –

27 Tydzień Zwykły – wtorek
Łk 10,38-42
„Maria obrała najlepsza cząstkę, której nie będzie pozbawiona.”

Zależy ci zapewne
na tym samym, co Marii,
która tak postępowała,
że pochwały Chrystusa się doczekała.
To nie znaczy,
że tym zganił jej siostrę Martę,
która po kuchni się krzątała,
tylko stwierdził,
„że najlepszą cząstkę obrała.”
Nie brak ci ruchu,
działania, biegania,
czasem do granic wytrzymałości
psychiki, ciała,
jak mówisz zmęczony aż do zwariowania.
A czy w tym zagonieniu
podobnym do Marty krzątaniny
znajdujesz czas
na spotkanie z Bogiem,
którego przykład Maria ci dała?
Bo prawdą jest, że życie
upływa ci na pracy
czyli wymaga aktywności,
ale by ona zasługującą się okazała
potrzebujesz Bożej obecności.

– – – – –

27 Tydzień Zwykły – środa
Łk 11, 1-4
„Panie naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył
swoich uczniów.”

Pierwszą rzeczą
jakiej rodzice w dzieciństwie
cię nauczyli,
to paciorek odmawiany na klęczkach
z rączkami złożonymi.
W miarę dorastania
i twoja modlitwa
przejdzie okres dojrzewania
by w końcu stać się potrzebą umysłu, serca,
jako rozmowa z Bogiem,
radosnym z Nim spotkaniem
sam na sam, w ciszy,
w skupieniu przy Nim trwaniem,
czasem mówienia, słuchania.
Uczniowie Chrystusa
z zazdrością patrzyli
na modlącego się na osobności
swego mistrza
na modlących się uczniów Jana.
Dlatego, tym śmielej proszą
o nauczenie ich modlitwy.
Chrystus prośbę spełni.
Nauczy ich i nas.
Powie módlcie się tak. „Ojcze nasz…”

– – – – –

27 Tydzień Zwykły – czwartek
Łk 11,5-13
„Ja wam powiadam: Proście a będzie wam dane.”

Jak żadne z Ewangelii
te słowa umiemy
i ich treść rozumiemy.
Sam Chrystus, Syn Boży
czytaną dziś przypowieścią
ukazuje nam jak modlitwy
zanoszone z wytrwałością
okazują się skuteczne.
Wszystko,
co Chrystus chciał przekazać
zostało poprawnie
przez wierzących zrozumiane.
Dlatego,
z taką natarczywością,
serdeczną modlitwą prosimy Boga
o wszystko, co jest potrzebne
do codziennego życia,
konieczne do normalnego funkcjonowania.
Nie mniej głośno wołamy
o potrzebne łaski
dla innych,
o pojednanie z Bogiem,
o szczere nawrócenie.
Dla siebie,
 byśmy zawsze byli Bogu wierni.

– – – – –

27 Tydzień Zwykły – piątek
Łk 11,15-26
„A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy,
to istotnie przyszło już do was królestwo Boże.”

Współcześni Chrystusowi,
którzy Go spotkali
na swej drodze życia
czyniącego cuda,
uzdrawiającego chorych,
uwalniającego od złego ducha
różne zdanie o Nim mieli.
Jedni uwierzyli
przez te znaki w Niego
jako Mesjasza,
Syna Bożego.
Drudzy nie umiejąc
zrozumieć i wytłumaczyć
cudownych wydarzeń
posądzali Chrystusa,
że działa pod wpływem Belzebuba.
Chrystus się broni
zadając pytanie jaką mocą
ich synowie
są pogromcami szatana
w ludziach opętanych?
I gwoli zastanowienia im podsuwa,
że jeśli mocą Bożą to czyni,
to królestwo Boże przyszło już do nich.

– – – – –

27 Tydzień Zwykły – sobota
Łk 11,27-28
„Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je.”

Te słowa
są Chrystusa odpowiedzią
kobiecie zachwyconej
Jego osobą
i nauczaniem,
świadczącym o mądrości
z nutą podziwu
pod adresem matki,
która we własnym synu
ma źródło macierzyńskiej radości
i powód do satysfakcji.
Chrystus przyznaje kobiecie rację,
podziela jej opinię,
że Jego matka jest szczęśliwa
z posiadania syna
ale niemniej takimi
są wszyscy słuchający
słowa Bożego
i wiernie go zachowującego.
Odnosi się to
do wszystkich wierzących świadomych,
że ich szczęściem jest wiara w Boga
a życie słowem Bożym
drogą do zbawienia.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *