34 Niedziela Zwykła C
Łk 23,35-43
„To jest Król żydowski.”
Uroczystość Chrystusa króla.
Tą uroczystością
kończy się
rok liturgiczny.
Jak wszystko
w życiu,
co się zaczęło
z czasem przemija.
Adwent
za tydzień
się zaczyna,
nawet aura
o tym przypomina.
Mgła,
mżawka listopadowa
melancholijnie
nastraja,
pożółkłe,
spadające z drzew
liście
zdają się mówić,
tak czas upływa.
Nowe
przed nami.
Dotyczy to
każdego z nas,
Tak też
i Chrystus
przeżył swój
ziemski czas.
I dziś
tryumfuje z krzyża,
na nim oddając
swe życie
jako pasterz
za owce,
jako
Odkupiciel człowieka,
jako Pan
i Król wszechświata,
wszelkiego
stworzenia.
Słowo „Król”
tak umysły wrogów
Chrystusa
uwierało,
że ścierpieć
nie mogli
umieszczonego
na krzyżu
napisu :
„Król żydowski:”
pomimo
interwencji
nie zmieniono,
przetrwało.
Wrogom Chrystusa
solą w oku,
a wierzącym
prawdą wyznawaną.
Wiszący na krzyżu
Chrystus
w agonii słyszy,
od członków
Wysokiej Rady
drwiny :
„Innych wybawiał,
niechże teraz
siebie wybawi,
jeśli On jest Mesjaszem,
Wybrańcem Bożym”.
Szydzili
z Chrystusa konającego
i żołnierze,
podchodzili do Niego
i podawali Mu ocet
mówiąc :
„Jeśli Ty jesteś królem
wybaw
sam siebie…”
Jeden ze złoczyńców,
których tam powieszono,
urągał Mu :
„Czy Ty nie jesteś
Mesjaszem ?
wybaw więc siebie
i nas.”
Chrystus
tego nie zrobił,
z krzyża
nie zstąpił,
a obok wiszącemu
współczującemu Mu
łotrowi,
zapewnił
miejsce w swym
królestwie,
w raju.
Skona w poniżeniu,
pośród szyderstw,
kpin starszyzny
żydowskiej,
śmiechu
żołnierzy rzymskich.
Potęga
Jego władzy,
panowania,
siły i mocy
ukaże się w pełni
w Jego zmartwychwstaniu.
Radością
człowieka wierzącego
świadomość,
że przez przyjmowane
sakramenty święte
jest żywą
cząstką
tego królestwa,
w którym Chrystus
jest Królem,
a przez miłość,
dobro czynione,
okazywane miłosierdzie,
przebaczenie
w imię Jezusa,
jest jego
wiarygodnym członkiem,
z wiarą i nadzieją
w wieczne zbawienie,
a Chrystus okaże się
miłosiernym.
– – – – –
Obojętnie w jakiej koronie,
cierniowej czy złotej
uznajesz Chrystusa jako swego Pana,
przez swą wiarę
i zgodne z nią postępowanie,
da ci siłę do wytrwania.
– – – – –
Królestwo Chrystusa
jest wieczne i powszechne,
królestwo prawdy,
życia i świętości,
łaski, pokoju,
sprawiedliwości, miłości.
– – – – –
Poniedziałek XXXIV Tydzień Zwykły
Łk 21,1-4
„…wrzuciła wszystko…”
Człowiek ubogi skromnie żyjący
z pomocą innym spieszący
budzi szacunek.
Bo nie dość, że sam ma niewiele,
to jednak innych dostrzega.
Z doświadczenia wie,
co niedostatek, co bieda.
Staje się dla wielu
wyrzutem sumienia,
którzy brać by tylko chcieli,
mieć jak najwięcej.
Nic do podzielenia, do ofiarowania
bo byłoby to z uszczerbkiem
dla ich bogactwa
i sprzeczne z ich sposobem myślenia.
Spotykał Chrystus ludzi z żądzą brania.
Uczonych w Piśmie, którym powie „Biada”.
Bogatych dających z tego, co im zbywa,
ochłapy spadające ze stołu pana.
Wreszcie zobaczył wdowę,
która dała wszystko, co posiadała.
Swym gestem zaimponowała.
Spotykasz i ty sam podobnych ludzi.
Jako wierzącemu serce ci mówi
podziel się z biednym.
Może być ci trudno dać wszystko
jak zrobiła to ewangeliczna wdowa.
Wtedy daj jak najwięcej.
– – – – –
Wtorek XXXIV Tydzień Zwykły
Łk 21,5-11
„Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie…”
Chlubą narodu wybranego
była świątynia jerozolimska.
Jej mury rozbrzmiewały modłami
zanoszonymi do Boga
o spełnienie obietnicy
przyjście Mesjasza oczekiwanego.
W niej składano
ze zwierząt krwawe ofiary,
jak i z płodów ziemi
na przebłaganie i łask uproszenie.
I przyszedł rok siedemdziesiąty.
Stłumione powstanie
rzymianie uwieńczyli
spaleniem świątyni.
Pozostał po niej fragment wschodniej ściany
nazwany „Ścianą Płaczu”.
Przy niej zanoszą modły
w dzień szabatu.
Tak słowa Chrystusa się spełniły.
„Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie,
nie zostanie kamień na kamieniu,
który by nie był zwalony.”
I chociaż zapowiedź końca świata napawa grozą,
poprzedzające go zjawiska budzą trwogę,
to wszystkie one tak samo nastąpią.
Mają pomóc człowiekowi wierzącemu
do zjednoczenia z Bogiem
by nie być zaskoczonym.
– – – – –
Środa XXXIV Tydzień Zwykły
Łk 21,12-19
„Podniosą na was ręce i będą was prześladować.”
Te słowa Chrystusa
spełniają się na wierzących
od samego początku kościoła.
A wzmożone prześladowania,
niesłuszne oskarżenia, sądy, przesłuchiwania,
zdrada najbliższych,
będą jednym ze znaków
zapowiadanego końca świata.
Chrystus chcąc dodać odwagi wierzącym
zapewnia o swej pomocy,
ale też się domaga
do dawania świadectwa swej wiary
nawet wtedy, gdy z własnego życia
trzeba będzie ofiary.
Być może lękasz się końca świata.
Nie wiesz, kiedy będzie.
Ale czy wiesz? że jego końcem dla ciebie
będzie twoje z nim rozstanie,
dzień twej śmierci.
Dbaj o życie wiary.
Bądź zdolny do odwagi by zawsze i wszędzie
przyznać się do Boga, Kościoła.
Umiej swych przekonań bronić.
Nie lękaj się ośmieszania.
Niech nikt i nic cię nie zastraszy.
Wytrwale dawaj świadectwo życiem
i nie obawiaj się tego dnia. Takich Bóg ocala.
– – – – –
Czwartek XXXIV Tydzień Zwykły
Łk 21,20-28
„Wtedy ujrzą Syna Człowieczego nadchodzącego…”
Zapowiedzi Chrystusa
nic nie odmieni.
Mimo całej grozy zjawisk
przyjdzie koniec planety ziemi
tak, jak przyjdzie kres życia.
To łatwiej pojąć przychodzi
bo co jakiś czas,
ktoś spośród nas umiera,
do wieczności przechodzi.
Życie uczy nas,
że z upływem lat
poprzedni okres odchodzi.
Przemija dzieciństwo,
lata młodzieńcze,
dojrzałość w starość się zmienia,
jeżeli Bóg na to pozwoli.
Człowiek wierzący
dzięki swej wierze powinien opanować lęk,
jeżeli taki go nawiedza.
Bo prawdą jest, że śmierć
jest spotkaniem z Bogiem
do którego przez całe życie zmierza
i przez wierność Bogu się przygotowuje.
Dlatego ciesz się każdym dniem.
Godnie żyj i dobra czyń jak najwięcej.
By, kiedy przyjdzie ten dzień
Bóg dojrzał twe kochające serce
i spracowane ręce.
– – – – –
Piątek XXXIV Tydzień Zwykły
Łk 21,29-33
„Nie przeminie to pokolenie aż się wszystko stanie.”
Czytającemu
tę wypowiedź Chrystusa
narzuca się od razu pytanie:
kiedy się to stanie?
bo słowa
„Nie przeminie to pokolenie…”
mogą sugerować,
że odnoszą się do ludzi
współczesnych Chrystusowi.
Trzeba jeszcze dodać,
że Chrystus mówił wielokrotnie
o swym powtórnym przyjściu
jako o bliskim Królestwie Bożym.
A więc,
jakie jest ich znaczenie?
Jest to orędzie prorockie,
które nie tyle chce wskazać
na dokładny czas jego spełnienia,
a raczej chce uwagę zwrócić
jakiego ten fakt nabiera znaczenia
dla człowieka,
który stanie wobec Boga swego Stwórcy
i Chrystusa sędziego swego Zbawiciela.
Czyli podkreśla ważność tego zdarzenia
w życiu chrześcijanina
zachęcając do należytego przygotowania
przez wierność Bogu
i życie w bliskości Pana.
– – – – –
Sobota XXXIV Tydzień Zwykły
Łk 21,34-36
„Uważajcie na siebie…”
Po wielekroć razy słyszysz słowa,
że czas życia jest pielgrzymowaniem,
drogą ku wieczności
na spotkanie z Bogiem.
I ważna przestroga,
którą Chrystus mówi swym wyznawcom:
„Uważajcie na siebie, aby wasze serca
nie były ociężałe wskutek obżarstwa,
pijaństwa i trosk doczesnych,
żeby ten dzień nie przyszedł na was znienacka,
jak potrzask.”
Lęk przed końcem życia, czy świata
nie może ciebie paraliżować.
Przeciwnie, powinien mobilizować
do zachowania dystansu
wobec dóbr materialnych
by tobą nie zawładnąć,
a serca nie omotać.
Aby wrażliwe było na sprawy Boże
zdolne Boga i bliźniego kochać.
A świadomość niebezpieczeństw grożących
i własnej słabości powinna skłaniać do czujności.
Byś stale był wiernym Bogu
i chętnym do modlitwy
zbiorowej i osobistej w kościele, w domu,
która jest znakiem żywej z Bogiem łączności
i tej najpełniejszej,
jak najczęstszej Eucharystii – Komunii Świętej.
– – – – –
– – – – –