7 Niedziela Zwykła C i dni po
Łk 6.27-37
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół…”

Przyznając się do Boga,
do tego że jestem wyznawcą Chrystusa,
bo przyjąłem Chrzest święty,
Pierwszą Komunię świętą, Sakrament Bierzmowania,,
Sakrament Małżeństwa,
a może i Sakrament Kapłaństwa,
to zobowiązuje nie tylko do wiernego
zachowania Bożych Przykazań,
ale nade wszystko do tego najważniejszego
w całej jego rozciągłości i pełnej treści :
Przykazania miłości Boga i bliźniego
tak jak to jasno wytłumaczył Chrystus.
A więc nie tylko trzeba znać słowa,
ale jego treść i tak postępować,
i o dziwo przekonamy się jak łatwo
Przykazania wyrecytować,
a jak trudno, bardzo trudno przychodzi nam
w codziennym naszym życiu je zachować.
Bo też nie czarujmy się.
Żyjemy w rodzinach, pośród bliskich,
obok mamy sąsiadów, współpracowników
w miejscu pracy, w społeczeństwie
i pośród innych nacji, narodów.
A we wszystkich tych grupach ludzi
nie tylko znajdujemy swych przyjaciół,
ale jak doświadczenie mówi
mamy autentycznych nieprzyjaciół,
nienawidzących nas wrogów.
A my żyjący we wspólnocie Kościoła
mając się za wierzących mamy im zawsze przebaczać,
modlić się za nich, ich kochać.
Czy łatwe to zadanie
wycierać się po pluciu nam w twarz
i nie oddać kopniakiem za takie traktowanie.
Czy łatwo nam podać rękę komuś,
kto w naszym słowniku ma miano ludobójcy,
kto zsyłał do więzień łagrów,
obozów koncentracyjnych,
szafował wyrokami śmierci tylko dlatego,
że to Polka, że to Polak,
że to wierzący w Boga, że to kapłan,
zakonnica, zakonnik.
To nie tyko Historia Polski,
to nie tylko wspomnienia
zdarzeń z lat minionych.
Tego wszystkiego doświadczamy dziś,
to wszystko dzieje się na naszych oczach.
Co gorsze bywa że są tacy, którzy pośród nich
modlą się do tego samego Boga,
tylko inaczej rozumieją Jego nakazy,
a by Bóg nie widział zasłaniają Ikony.
I życie nam mówi:
że można rekę sobie podawać,
przy jednym stole siadać,
życzenia sobie składać,
a miłość tylko udawać.
Pociechą uciśnionym, krzywdzonym,
torturowanym, katowanym
jest to co Bóg powiedział :
że przyjdzie czas, kiedy Sędzia Narodów odda każdemu
według jego postępowania.
To dodaje sił do chrześcijańskiej cierpliwości.
Dobrem zło zwyciężajmy.

– – – – –

 

Poniedziałek VII Tydzień Zwykły
Mk 9,14-29
„Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?”

Być może, bywasz i ty
rozczarowany,
że szukając pomocy lekarzy
z choroby nie uleczyli.
Jesteś rozczarowany
i smutny ronisz łzy.
Nie tracisz głowy,
będziesz szukał
kogoś innego,
byle być zdrowym.
Tak przyprowadził
do Chrystusa.
ojciec syna opętanego
wyjaśniając,
że Jego uczniowie
pomóc nie mogli.
Dlatego zwraca się do Niego
żywiąc nadzieję,
że przywróci mu zdrowie.
Chrystus prośbę spełnił.
Od złego ducha
Chłopca uwolnił.
Apostołowie zapytali
dlaczego? oni nie zdołali.
Dostali receptę,
z której w przyszłości
z powodzeniem
będą korzystali.

– – – – –

Wtorek VII Tydzień Zwykły
Mk 9,30-37
„Kto chce być pierwszym, niech będzie sługą…”

Nie wszystko
wszystkim mówisz.
Nie we wszystkie
problemy swego życia
wielu wtajemniczasz.
Masz swoich lubianych
i z nimi je poruszasz.
Należą do zaufanych.
Grono apostolskie
było zróżnicowane
wiekiem, zawodem,
stanem, czasem powołania.
Wspólne przebywanie,
wzajemne poznawanie
było powodem pytania
kto z pośród nich?
jest największym.
Chrystusowi ze wstydu
się nie przyznali
zapytani,
o czym rozmawiali w drodze,
bo o to się posprzeczali.
Dla Chrystusa było zaskoczeniem
widząc jak żywo ze sobą dyskutują.
Ku zdziwieniu wszystkich
rozwikłał ich problem powiedzeniem:
„Kto chce być pierwszym,
niech będzie wszystkich sługą”.

– – – – –

Środa VII Tydzień Zwykły
Mk 9,38-40
„Widzieliśmy kogoś jak w Twe Imię wyrzucał złe duchy”.

Zapewne
nie będziesz
w tym podobny
do apostołów
zdziwionych,
że ktoś
z poza ich grona,
kto nie jest
uczniem Chrystusa,
kto nie został powołany
na apostoła,
jest tak dla drugich dobry,
że służy swą pomocą
pośród chorych,
bezdomnych,
samotnych,
starych,
głodnych.
Warto w pamięci zachować
odpowiedź Chrystusa,
która uspokaja apostoła
muszącego zaakceptować,
że ktokolwiek czyni dobro
nie będzie wrogiem Boga.
Bo już sam fakt
czynienia dobra
ukazuje jak szlachetna
jego dusza.

– – – – –

Czwartek VII Tydzień Zwykły
Mk 9,40-49
Zgorszenie, grzech, piekło.

Dobrze się składa,
że tak jasno,
bez trudnych
do zrozumienia
określeń
i słów,
kwestionowane prawdy
sam Chrystus wykłada.
Zgorszenie,
czyli namawianie
do grzechu,
albo przez swe
grzeszne postępowanie
uczyć go drugiego
jest wielkim złem.
Wielka kara czeka za niego.
Wobec okazji do grzechu
Chrystus domaga się
radykalnej postawy.
Bo jeżeli ona
nie zostanie odrzucona
i przez nią zły czyn
znieważający Boga
będzie dokonany,
ogniem nieugaszonym,
piekłem zostanie ukarany.
A niektórzy już się cieszyli
że ogień w piekle teologowie ugasili.

– – – – –

Piątek VII Tydzień Zwykły
Mk 10,1-12
„Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela…”

Ktokolwiek przeczyta,
posłucha
dzisiejszą Ewangelię,
nie będzie miał
żadnej wątpliwości,
że Chrystus z całą
powagą swego
boskiego autorytetu
stoi na straży
trwałego
związku małżeńskiego,
na straży
jego nierozerwalności.
Określił to jasno.
Małżeństwo
jest związkiem
mężczyzny i kobiety,
ich jednością.
Tylko takie jest zgodne
z wolą Stwórcy człowieka.
A jeżeli któraś ze stron
ten związek niszczy
przez niewierność,
cudzołoży, grzeszy,
takim postępowaniem
przeczy,
że wierzy w Boga,
że do wierzących należy.

– – – – –

Sobota VII Tydzień Zwykły
Mk10,13-16
„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie”’

Czasem sam
tego doświadczasz,
że w trosce
o twe samopoczucie,
zdrowie,
o chwilę wytchnienia,
ktoś z bliskich tobie
będzie się starał
by nikt ci nie przeszkadzał
wzbraniając dostępu do ciebie.
Tak postąpili apostołowie
zabraniając matkom z dziećmi
podejść do Chrystusa,
który w cieniu drzew
odpoczywał spokojnie.
Chrystus usłyszał dziecięcy gwar,
dojrzał matki ze swymi pociechami
pragnące by je dotknął
i apostołów wzbraniających zbliżania.
Powie im: „Pozwólcie dzieciom
przychodzić do Mnie,
nie przeszkadzajcie im,
do takich należy Królestwo Boże”.
Odtąd matki będą śmielsze
prosić o swych pociech dotknięcie,
bo i dzieci zdrowsze, radośniejsze,
a one wdzięczne
i Jezusem z Nazaretu urzeczone.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *