5 Niedziela Wielkanocna C
J 13,31-33a.34-35
„Daję wam przykazanie nowe….”

Przynależący
do określonego
stowarzyszenia,
związku,
formacji,
ma swój znak
rozpoznawczy.
Nim się szczyci,
jest mu dowodem
jego zapatrywań,
światopoglądu,
przekonań.

Dotyczy to
związków zawodowych,
partii politycznych,
grup wyznaniowych
różnych religii.

Wśród znaków
rozpoznawczych
przynależących
do Chrystusa
jest miłość wzajemna.
Jej treść
sprecyzował
sam Chrystus.
Dla wierzącego
jest wyzwaniem.
Wierzący
ma do niej dorastać,
na miarę
współczesnych
oczekiwań,
tęsknot,
jakie są obecne
w ludzkich sercach.

Miłość,
którą Chrystus nakazał
swym uczniom,
to dzielenie się dobrem.
Być może
kojarzy ci się to
z chlebem,
pieniędzmi,
odzieniem.
To potrzebne,
ale do tego dorzuć
jej okazywanie
słowem,
życzliwością,
szacunkiem,
wzajemną pomocą
w każdej potrzebie.
To i przyjazne
podanie ręki,
serdeczny uśmiech,
ustąpienie miejsca,
przeproszenie,
podzięka,
wybaczenie.

Od Chrystusa
uczniowie,
potem wyznawcy
uczą się
takich postaw
wobec siebie nawzajem.
Czerpią
przykłady
z Jego życia,
działalności
na rzecz głodnych,
chorych,
ludzi z marginesu,
losem doświadczonych.

A Chrystus swoją
śmiercią na Krzyżu
ukaże
do jakich granic
ta miłość
do drugiego człowieka
ma sięgać.
Do gotowości
poniesienia
ofiary.
Nie zawiódł się
Chrystus
z wyjątkiem jednego
na swych uczniach.
Z dwunastu
dziesięciu
oddało swe życie
za swego Mistrza,
za wiarę.

Nie rozczarował się
swymi wyznawcami
na przestrzeni
wieków,
którzy ponieśli
i ponoszą
męczeńska śmierć,
paleni,
kamieniowani,
głodzeni,
torturowani,
krzyżowani,
zabijani
za wiarę.

W Eucharystii
spotykamy
żywego Chrystusa
w świętych znakach
chleba i wina.
W Nim
szukaj umocnienia
wiary,
rozniecenia
bratniej miłości,
byś przez postawę
miłosierdzia
wobec bliźnich
był dla nich
czytelnym znakiem
wzajemnej miłości.

– – – – –

Czy po twoim odnoszeniu się do bliźniego,
każdy będzie wiedział,
że należysz do Kościoła Chrystusowego?
– – – – –
Sprawdzianem autentyczności
wiary w Chrystusa
jest zachowanie przykazania miłości.
– – – – –

Poniedziałek V Tydzień Wielkanocny
J 14,21-26
„Kto przykazania moje zachowuje, ten Mnie miłuje.”

O miłości się mówi,
pisze, śpiewa.
Marzy się
o miłości wielkiej, gorącej,
aż po grób trwałej.
Pragnie się
miłości pięknej
ogarniającej całego człowieka,
Bożej,
sięgającej nieba.
Kto miłuje wiele z siebie daje,
i spodziewa się wiele.
Oczekuje zawsze więcej.
Jej głodny
wzajemności żywi nadzieję.
Bóg wpierw umiłował ciebie
i odpowiedzi się spodziewa.
Jeśli o swej wierze
Boga zapewniasz,
miłości wielkiej wymaga
objawiającej się w ustawicznej
codziennej wierności sobie,
przykazaniom bożym
i wszystkiego
czego zażąda od ciebie.
A tego czasem może być wiele.

– – – – –

Wtorek V Tydzień Wielkanocny
J 14,27-31a
„Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam.”

Jeżeli miewasz w życiu momenty,
w których narzekasz na jego ciężar,
na ogrom trosk z nim związanych,
potrzebujesz kogoś,
jego pomocy,
jak skaleczony opatrunku na ranę.
By zmniejszył balast
twych odczuć ujemnych,
które z lęku się lęgną
przed możliwością
zdarzeń wyimaginowanych
w twych oczach jak noc ciemnych
i był ci aniołem pociechy,
dodał odwagi.
Serca apostołów zadrgały
na wieść o zamiarze
odejścia Chrystusa.
Ich lęk zauważył, pocieszył:
„Niech się nie trwoży serce wasze.”
Chciał obawy ich rozwiać
i aby otuchy dodać powiedział:
„Pokój mój daję wam”.
Sens tych słów właściwie zrozumieli.
Bo mając czyste sumienie,
trwając w Jego łasce,
zawsze z Chrystusem będą zjednoczeni.

– – – – –

Środa V Tydzień Wielkanocny
J 15,1-8
„Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.”

Istnieją więzy rodzinne,
małżeńskie,
przyjaźni,
koleżeństwa.
O ich sile i trwałości decyduje:
zaufanie i szczerość,
uczciwość i prawość,
szacunek, miłość i wierność.
Potrafią przetrwać lata,
bywają dozgonne,
ludzi sobą zauroczonych
tak mocno mogą zbratać.
Chrystus urzekł apostołów.
Poszli za Nim
za pierwszym wezwaniem.
Wtedy nie wiedzieli
ile poniosą trudu
chcąc być wiernymi powołaniu.
Znając Go pewność mieli,
że zawieść nie może.
Co obiecuje, spełni.
Tak słowa Jego rozumieli:
„Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.”
Z wiary w Niego siły czerpali.
Był im podporą w przeciwnościach
nawet wtedy,
Gdy swe życie za Niego oddawali.

– – – – –

Czwartek V Tydzień Wielkanocny
J 15,9-11
„Wytrwajcie w miłości mojej!”

Miłość
ludzi zespala,
łączy, jednoczy.
Miłość pragnie
wzajemnego
jej okazywania.
Lęka się rozłąki,
trudnych dni,
by wzajemnych relacji
nie zepsuło nic i nikt.
Miłość
ma uwarunkowania
o jej trwaniu decydujące.
To wierność zobowiązaniom
z tej więzi wynikających.
Do takiej miłości
Chrystus uczniów zachęca.
Taką ich wszystkich umiłował.
Ufając ich szczerości
ma nadzieję,
że każdy z nich jej dochowa.
Jej sprawdzianem
wierność przykazaniom.
O taką miłość
Chrystus prosi,
taka jest Jego życzeniem:
„Wytrwajcie w miłości mojej!”

– – – – –

Piątek V Tydzień Wielkanocny
J 15,12-17
„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.”

Wierzący na pamięć zna
„przykazanie miłości”.
Ale w stosowaniu
napotyka trudności.
Chrystus mówiąc o nim
„NOWE”
wymaga w nim czegoś
dotąd niepraktykowanego.
Żąda ofiary,
poświęcenia wobec bliźniego
i bezinteresowności.
Te dwa elementy
świadczą o jego nowości.
Każdy wierzący przyzna,
nie łatwo dobrze czynić
bez krzty wdzięczności.
Pięknym świadectwem wiary
jest pomóc drugiemu,
samemu pozostając w cieniu,
tak by oczy innych
dobroczyńcy nie widziały.
Chrystus wierzy,
że Jego uczniowie
tak będą postępowali
rozumiejąc właściwie
„Nowe Przykazanie”, które im zostawił:
„Abyście się wzajemnie miłowali.”

– – – – –

Sobota V Tydzień Wielkanocny
J 15,18-21
„Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą.”

Człowiek zdrowy,
nie zamartwia się,
że kiedyś doświadczy choroby.
Człowieka młodego
nie postraszysz starością,
bo daleko mu do tego.
Stając u początku
jakiejkolwiek w życiu drogi
nie zniechęca cię,
że zabolą nogi.
Podejmując trud pracy
by mieć byt zabezpieczony
nie myślisz
ile pochłonie ci czasu i sprawi,
że będziesz zmęczony.
Dobrze, że u początku wszystkiego,
co w życiu podejmujesz
masz na tyle energii, entuzjazmu,
wiary w siebie,
że daleki jesteś od tego,
by bać się przeciwności zanim przyjdą.
Lękać się burzy,
zanim zagrzmi,
zanim się zachmurzy.
Tak i apostołom zapowiedź Chrystusa:
„Mnie prześladowali, to i was będą”,
w ich posłudze nie była im udręką.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *