5 Niedziela Wielkiego Postu C
J 8,1-11
„Kto z was jest bez grzechu, niech…”

Jesteśmy
bardzo uważni,
baczni, wrażliwi
na postępowanie
wokół nas ludzi,
to tak, jakby nigdy,
nikt z nas
żadnym grzechem
się nie pobrudził.

Jeśli tylko
do uszu dojdzie,
jakiś wybryk,
gorszący czyn,
czyjeś wredne zachowanie,
powstaje odruch
obrony prawości,
moralności w życiu,
wyrazy troski
o prawe postępowanie.

Pomija się prawdę
o stanie faktycznym
własnego wnętrza,
która prze okiem innych
wszystkim ukryta.
Tam nie ma nikt
możliwości wglądu,
bo by się okazało,
jak bardzo pasuje
słowo : hipokryta.

Na tym polegał
faryzeizm faryzeuszy
w osądzie Marii Magdaleny.
Dostrzegali jej grzech
nie wnikając we własne sumienie.
Powoływali się na Prawo,
że taka jest kara
za cudzołóstwo,
dopuszczający się tego
pod gradem kamieni ginęli.

Faryzeusze
mieli okazję
by wykorzystać
to zdarzenie jako pułapkę
wobec Chrystusa.
Wiedzieli
o Jego miłosierdziu
wobec ludzi grzesznych,
i byli ciekawi
jak oceni grzech cudzołóstwa.

Za tę pochopność,
sprawiedliwość rzekomą
w osądzie tyko kobiety,
mężczyzny
nie biorąc pod uwagę,
należna kara
ich spotkała,
bo Chrystus im powiedział :
„Kto z was jest bez grzechu
niech pierwszy rzuci kamień.”

Wszyscy
zaczęli się rozchodzić,
cichaczem,
po kolei,
z opuszczoną głową.
Wyszła prawda na jaw,
że ci znawcy prawa,
dbający o poprawność innych
czystością sumienia
pochwalić się nie mogą.

Magdalenę
Chrystusa rozgrzeszył
z ciążącej na nie winy.
„Idź nie grzesz więcej..”
usłyszała.
To był początek
jej nawrócenia.
Swą wdzięczność
po wielekroć razy
Chrystusowi okazywała.

– – – – –

Zanim komuś grzechy
zaczniesz wytykać,
zechciej własnego sumienia
o swoje popytać.
– – – – –
Łatwiej ci przychodzi
widzieć zło w drugim człowieku,
niż we własnym sumieniu
dojrzeć swoich grzechów.
– – – – –
Łatwiej grzech
wytknąć drugiemu,
niż poszperać
we własnym sumieniu.

– – – – –

Poniedziałek V Tydzień W. Postu
J 8,1-11
„Przyprowadzono kobietę, która pochwycono na…”

Smutną rzeczywistością
codziennego życia jest zło,
które wokół dostrzegasz.
Szczęście twe tylko w tym,
jeżeli sam w nim
udziału nie masz.
To nie znaczy, że jesteś bez winy,
też czynisz zło popełniając grzech,
tylko nie widzi go inny.
Jest ci duszy udręczeniem,
wyrzutem sumienia
do czasu aż go wyznasz
ze skruchą i żalem.
Miłosierdzia Bożego doznasz
z jego wybaczeniem.
Słyszysz o grzechach zmysłowości,
o cudzołóstwie,
małżeńskiej niewierności.
Jeśli znasz Ewangelię,
to wiesz, że za taki grzech czekały kamienie
i śmierć pod nimi.
Tak ukarać chciano
kobietę na cudzołóstwie przyłapaną.
Dzięki Chrystusowi tak się nie stało.
Trudno mi dojść do jednego,
dlaczego? złapano ją? nie, jego?
Być może była nowoczesną i ona chciała tego.

– – – – –
Wtorek V Tydzień W. Postu
J 8,21-30
„Jeżeli nie uwierzycie, pomrzecie w grzechach

Psioczysz na brudne
miasta ulice,
zaniedbane domy,
do remontu nadające się
budynki,
niszczejące kamienice.
Zaniedbań moc
w oczy kłuje,
irytuje.
Ale też uwierz,
że jest szpetota
brudu moralnego.
To grzech.
który jest lekceważeniem Boga,
poniżeniem dziecięctwa Bożego,
a dusza żyjąca w tobie
go czuje.
By grzech czuć potrzeba wiary,
ale takie czasy nastały,
że u wielu poczucie winy,
wrażliwości na popełnione zło,
jak nie znieczuliły,
to uśpiły.
Słowa Chrystusa są przestrogą
skierowaną do wszystkich i do ciebie:
„Jeżeli nie uwierzycie,
w grzechach pomrzecie”.

– – – – –
Środa V Tydzień W. Postu
J 8,31-42
„Wy usiłujecie Mnie zabić…”

Masz znajomych,
sąsiadów,
kolegów,
przyjaciół.
Współczuję,
gdy nie brak ci wroga,
a może i wrogów.
Jeżeli w twym życiu jest taki ktoś,
to nawet domyślam się
z jakiego powodu.
Bo spodziewał się czegoś,
a tak się nie stało,
chciał coś mieć,
komuś innemu się dostało.
Nadzieję miał na uznanie,
a mu się oberwało.
Czekał na poklask,
upokorzenie spotkało.
Usłyszał o sobie prawdę,
w nim zawrzało.
Wiesz, kogo mam na myśli?
Chrystusa z Nazaretu
i Jego pełne goryczy słowa
za wrogość i nienawiść doznaną:
„Teraz usiłujecie Mnie zabić,
Człowieka, który wam powiedział prawdę
Usłyszaną od Boga”.

– – – – –
Czwartek V Tydzień W. Postu
J 8,55-59
„Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci…”

Rzeczywistość smutna,
ale prawdziwa.
Choć zdrowie ci dopisuje,
los się uśmiecha,
szczęściem rodzina,
to kiedyś przyjdzie śmierć
i te radosne życia kwiaty
bezlitośnie pościna.
Smutek,
puste miejsce zostawi po tobie,
a pamięć
o minionych dniach
ukaże w żałobie.
I ona się skończy,
przyzwyczają się
do życia bez ciebie.
Łatwiejszym do zniesienia
będzie im ból twej śmierci,
gdyś z Bogiem żył,
a oni nadzieję mają,
że jest ci już dobrze w Domu Ojca,
w niebie.
A wierzą w to święcie,
boś naukę Chrystusa zachowywał wiernie,
a On powiedział,
kto tak postępuje
nie zazna śmierci.

– – – – –
Piątek V Tydzień W. Postu
J 10,31-41
„Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować”.

Mściwi w środkach
nie przebierają.
Chcąc dokuczyć
zdolni opluć,
zniesławić,
nogę podstawić,
kamieniem rzucić
byle się zemścić,
znienawidzonego zniszczyć,
zabić.
Nam tylko się dziwić
Żydom przyznającym się Boga,
mających siebie za bogobojnych,
składających Najwyższemu
w świątyni krwawe ofiary
z wołów, baranów,
jak znieść i ścierpieć nie mogli
Chrystusa mówiącego jasno o sobie,
że jest Synem Bożym.
Bluźnierstwem to nazwali.
Chcieli postąpić tak,
jak ze Szczepanem,
którego ukamienowali
i jak usiłowali wobec Marii z Magdali.
Chrystus uszedł przed kamieniami,
które już porwali.

– – – – –
Sobota V Tydzień W. Postu
J 11,45-57
„Tego więc dnia postanowili Go zabić”.

Wróg,
gotów różne metody stosować
wobec znienawidzonego,
by okazać swój gniew,
oburzenie,
zemstę.
Może nękać bliskich,
rodzinę,
dzieci,
żonę.
Może niszczyć majątek,
dewastując budowle
podkładając bombę.
Ale też może
polować na człowieka
i robić wszystko
by go zobaczyć martwym,
tym zaspokoić żądzę.
Tak postępowali
wobec Chrystusa
Faryzeusze i arcykapłani.
Rozgłos po wskrzeszeniu Łazarza,
tak ich zaniepokoił,
że bojąc się by tłum
w Niego nie uwierzył,
postanowili Chrystusa zabić.

– – – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *