Środa Popielcowa
Mt 6,1-6.16-18
Modlitwa, post, jałmużna.

Dobiegł kresu karnawał.
Przed nami Wielki Post.
Niektórzy z myślą,
że jego czterdzieści dni
to czasu kawał,
nie szczędzili sobie zabaw,
innych przyjemności.
Jakby chcieli pokazać,
że w czasie jego trwania
dadzą dowody
Chrześcijańskiej pobożności.
Nam trzeba poczekać,
rozejrzeć się po kościele,
dobrze się przypatrzyć
czy zaczną od popiołu,
by przez modlitwę,
jałmużnę, post
dokonało się w nich
prawdziwe nawrócenie.
Temu Wielki Post ma służyć.
A człowiek
przez swe pojednanie z Bogiem
zacieśnił z Nim więzy przyjaźni
przez życie
w łasce uświęcającej.
Takiemu Wielki Post
nie będzie się dłużył.

– – – – –
Czwartek po Popielcu
Łk 9,22-25
„Jeśli kto chce iść za Mną, niech weźmie krzyż swój”.

Nic nie osiągniesz
bez wysiłku.
Do niczego nie dojdziesz
bez wyrzeczenia,
samozaparcia.
Dlatego tak jasno Chrystus powie
swym entuzjastom
oczarowanych Jego osobą.
Marzy ci się niebo?
Chcesz zapewnić sobie
szczęście wieczne?
Być zbawionym?
To słuchaj dobrze:
jeżeli chcesz za Mną iść,
być moim wyznawcą,
to musisz mężnie
nieść swój krzyż.
Chrystus miał krzyż
wyjątkowo ciężki.
Ty mówisz,
że twój nie mały.
Patrząc na Chrystusa
idź wzwyż
dźwigając dwie jego belki.
I oby Jego słowa
zachęty, odwagi
i męstwa ci dodawały.

– – – – –
Piątek po Popielcu
Mt 9,14-15
„Dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą?”

Jako wierzący możesz być
powodem zgorszenia,
jeśli w czasie
Wielkiego Postu
nie będziesz przestrzegał
przepisów Kościoła
dotyczących zachowania,
jak i pożywienia.
Dotyczą
zakazu zabaw,
w piątki wstrzemięźliwości
od pokarmów mięsnych,
żądają trzeźwości
od wiernych.
Spytasz, dlaczego?
By to pomogło ci
w osobistej refleksji
nad Męką Chrystusa,
który przez nią
wysłużył ci możliwość
zbawienia.
Tego nie dokonasz
bez szczerego nawrócenia.
Na niego szansę masz.
Więc wykorzystaj
i środki
i Wielkiego Postu czas.

– – – – –

                                                                       
Sobota po Popielcu
Łk 5,27-32
„Nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzeszników”.

Nie wiem
jak powołani
dziękują Chrystusowi
za tę łaskę.
Wiem
jak to zrobił celnik Lewi.
Przyjęcie przygotował.
Znajomych po fachu zaprosił.
Przy stole centralne miejsce
Chrystusowi zaproponował.
Nie uszło to uwagi faryzeuszów,
uczonych w Piśmie.
Po raz kolejny
zdziwieni oczywiście,
że Ten,
którego za Proroka uważają
wdaje się z celnikami
i ucztuje z grzesznikami.
Chrystus
dłużnym nie pozostanie
i wypowie to znane zdanie:
„Nie potrzebują lekarza zdrowi,
ale ci, którzy się źle mają.
Nie przyszedłem wezwać
Do nawrócenia sprawiedliwych,
lecz grzeszników”.
Oni te słowa za morał uznają.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *