IV Niedziela Wielkanocna B
J 10,11-18
„Ja jestem dobrym pasterzem.”

Jak sobie zima
zaczyna powoli odchodzić
wczesną wiosną,
topniejące śniegi
potoki zasilą.
Po tatrzańskich polanach
zazieleni się trawa,
krokusy kwieciem sypną
by Stwórcę uwielbić,
swym pięknem człowieka ucieszą,
dłuższe i cieplejsze dni
zapowiedzą.
Tego czasu pasterze wyglądają.
Z domostw ludzkich
owce zgromadzą,
na pastwiska zielone,
z soczystą trawą je zaprowadzą.
Strzec będą zatroskani o nie,
by żadna z nich nie zaginęła,
uszczerbku nie doznała
i odkarmiona mogła wrócić
do zagrody swego gospodarza.
Chrystus spełnia tę rolę pasterza
wobec wszystkich odkupionych Ofiarą Krzyża.
Należącym do siebie
zapewnia pokarm w Sakramentach Świętych.
A dobry Bóg tych, którym daje łaskę wiary
Swemu Synowi powierza.

– – – – –

Poniedziałek IV Tydzień Wielkanocny
J 10,1-10
„Ja jestem bramą owiec.”

Sięgnij pamięcią
w swe lata dziecinne.
Wspomnij niedzielę,
dzień świąteczny, uroczystość kościelną.
Przez rodziców byłeś
za rączkę prowadzony
i wchodziłeś
przez wielkie drzwi,
dla ciebie ogromne,
do wnętrza świątyni
pięknej, wysokiej,
Bogu poświęconej
by uczestniczyć we Mszy Świętej.
Tak postępowali
bo wiarą,
pobożnością się kierowali,
Uczyli cię wypełniać Przykazanie Boże.
Potem ci powiedzą,
że tak postępują, bo są wierzącymi.
Ty też przez Chrzest święty
jak przez bramę wszedłeś do wspólnoty Kościoła,
i w Boga Stwórcę,
Jego Syna Jezusa Chrystusa,
Zbawiciela i Odkupiciela,
Ducha świętego wierzysz.
A Chrystus dziś tak ładnie to powie,
że dzięki łasce wiary dla ochrzczonego
„Ja jestem bramą owiec”.

– – – –

Wtorek IV Tydzień Wielkanocny
J 10,22-30
„Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je.”

Najlepszym świadectwem
dziecka w rodzinie,
w przedszkolu,
ucznia w szkole
o nim stwierdzenie:
jest posłusznym,
podejmie z chęcią
każdy nakaz,
wykona każde polecenie.
Spokojnie pójdzie przez życie,
bo swym posłuszeństwem
daje obraz siebie
wiernego zasadom,
wymogom życia we wspólnocie
i tej w Boga wierzącej.
Tak postępującego dostrzegą
i docenią.
Sobą problemów nie przysparza,
daje dowód zrozumienia
o fundamencie
wzajemnego zaufania,
warunku więzi miłości,
wzajemnego poszanowania.
Z wielkim optymizmem
Chrystus się wypowie
o wierzących w siebie:
„Moje owce słuchają mego głosu,
a Ja znam je”.

– – – – –

Środa IV Tydzień Wielkanocny
 J 12,44-50
„Ja przyszedłem na świat jako światło.”

Światło cieszy,
wnosi radość,
ciepło,
pozwala dojrzeć rzeczy,
ludzi,
przedmioty.
Budzi do życia przyrodę,
kwiatom właściwe im
nadaje kolory.
W jego blasku świat
radośniej postrzegamy,
nas samych widzą
z pogodniejszymi twarzami.
Chrystus jest światłem
przez swą naukę,
którą głosi,
przez przykład własnego
życia doskonałego.
A uczy,
że Bóg Stwórca Twym Ojcem
i kocha ciebie.
Swym życiem ukazuje,
że wiara ofiar wymaga
i ten nagrody dostępuje,
kto zachowuje wiernie Boże Przykazania,
spełnia Wolę Bożą,
A sam chcąc doznać miłosierdzia Bożego,
wobec bliźnich musi okazywać miłosierdzie.

– – – – –

Czwartek IV Tydzień Wielkanocny
J 13,16-20
„Sługa nie jest większy od swego pana.”

Masz do czynienia z ludźmi u władzy,
na stanowiskach,
w blasku tytułów przed nazwiskiem pisanych,
na mosiężnych tabliczkach
ich gabinetów wygrawerowanych,
przy różnych okazjach wymienianych.
Są kimś w społeczności,
mają jakąś rolę do spełnienia
i w ten sposób okazują
atrybuty swej zwierzchności.
Wspomnij jeszcze na tych,
którzy kolorem swego stroju,
jakimś przy nim detalu
dają innym do zrozumienia o swej wyższości,
należnym szacunku, stosownego ukłonu.
I nie wiem jak sobie poradzisz
słysząc ich mówiących,
że przez swą wiedzę, urząd, godność,
pozycję, stanowisko,
służą innym.
Chyba akt wiary sobie wzbudzisz,
bo wiesz, że za ich plecami jest ktoś,
kto posprząta ich gabinety,
przygotuje wszystko
pracując może nocą lub od wczesnego rana.
A ci, którzy te prace wykonują
potwierdzają prawdziwość słów Chrystusa:
„Sługa nie jest większy od swego pana.”

– – – – –

Piątek IV Tydzień Wielkanocny
J 14,1-6
„Idę przecież przygotować wam miejsce.”

Ponosisz wiele
trudu, wyrzeczeń
mając nadzieję,
że wznosząc dom
pomoże ci stworzyć spójną rodzinę,
w którym każdy będzie miał
miejsce wygodne,
bezpieczne,
do pracy, nauki
i po niej wytchnienia.
Z radością będziesz wracał do niego,
bo w nim z miłością
oczekuje się powracającego.
Przysłuchaj się Chrystusowi,
który swym uczniom mówi otwarcie
i każdemu w Niego
wierzącemu człowiekowi,
że odchodzi ze świata,
by przygotować im miejsce
w domu Swego Ojca,
w którym mieszkań wiele.
Ale musisz wiedzieć coś bardzo ważnego.
By przyjął cię w nim z otwartymi rękami,
trzeba iść przez życie
wskazaną przez Niego drogą.
Bo tylko wierność Jemu,
miłość Boga i bliźniego,
miejsce w nim zapewnić ci mogą.

– – – – –

Sobota IV Tydzień Wielkanocny
J 14,7-14
„O cokolwiek prosić Mnie będziecie… spełnię.”

Miewasz przeróżne
życiowe potrzeby.
Chcąc je zaspokoić
czasu wymagają,
Pracy ofiarnej,
wysiłku, wyrzeczenia.
Nie sprostasz
przekraczającym twe możliwości.
By jednak mieć nadzieję
ich spełnienia,
musisz na pokorę się zdobyć.
bo pozostaje ci prośba
o wstawiennictwo,
o pomoc,
ufając w gest życzliwości.
Czasem cię coś nawiedza,
czemu ani sam,
ani ludzka dobroć
poza współczuciem zaradzić nie zdoła.
I wtedy
przypuszczasz szturm do Boga.
Sam się modlisz,
o modlitwę prosisz innych.
Przyzywasz wstawiennictwa świętych.
Dobrze i mądrze robisz,
bo w prawdziwość słów Chrystusa wierzysz,
a one dają ci nadzieję:
„O cokolwiek prosić Mnie będziecie… spełnię.”

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *