III Niedziela Wielkanocna B
Łk 24,35-48
„Dotknijcie się Mnie i przekonajcie…”

Dla wierzących
śmierć jest rozłąką,
rozstaniem,
odejściem,
bywa, że z pożegnaniem.
Tak Chrystus postąpił.
O swej śmierci mówił,
nadchodzącą zapowiadał,
w Wieczerniku się pożegnał,
lękał się umierania.
Tak, jak jasno mówił o niej,
tak i o swym zmartwychwstaniu.
Ale wtedy, nikt z nich nie rozumiał
na czym by ono polegało.
Słuchali w milczeniu,
O wyjaśnienia nie pytano.
A kiedy rzeczywistością się stanie,
Chrystus żywy wyjdzie grobu,
zmartwychwstanie,
będzie stawał przed uczniami swymi
chcąc by uwierzyli,
że to ON, powie:
„Dotknijcie się Mnie i przekonajcie.”
Pokaże im swoje ręce i nogi,
poprosi o coś do jedzenia.
Prośbę zaspokoją,
wysłuchają wyjaśnienia, ale i poleceń,
jakie mają do spełnienia.

– – – – –

Poniedziałek III Tydzień Wielkanocny
J 6,22-29
„Szukacie Mnie, dlatego, żeście jedli chleb do sytości.”

Nie obcy i nam widok
niemal codzienny,
jak się niektórzy pchają
tam gdzie zysk widzą,
korzyść węszą,
coś dają.
Na ten czas
zapominają
o swej godności,
wykształceniu,
kulturze,
etyce,
moralności.
Takich nie brakowało
i w przeszłości.
A było ich nie mało.
Cudownie nakarmionych,
pięć tysięcy zostało.
Chleba i ryb mając w obfitości
dalej będę tropić Chrystusa
w nadziei,
że znów czymś zostaną obdarzeni.
Z wyrzutem Chrystusa się spotkają.
„Szukacie mnie, dlatego,
żeście jedli chleb do sytości.”
A pragnieniem Chrystusa było
by uwierzyli w Niego,
jako Syna Bożego.

– – – – –

Wtorek III Tydzień Wielkanocny
J 6,30-35
„Na tym polega dzieło Boga, abyście uwierzyli…”

Źródłem poznania
jest rozum, są zmysły,
jest wiara.
Do istnienia pewnych rzeczy,
zdarzeń, zjawisk,
dochodzisz
przez logiczne rozumowanie.
Inne poznajesz
widząc, dotykając,
mierząc, ważąc,
przez to o obecności ich
się przekonujesz.
Są prawdy,
w których poznaniu rozum pomaga,
jak życie po śmierci,
istnienie Boga.
Ale są też takie, wobec których
bezradnością się wykaże
wymagając aktu wiary.
Tej wiary Chrystus się domaga
od żądających znaku od Niego
na Jego pochodzenie Boże.
A domagał się tego lud,
który cudownie nakarmiony został.
Im Chrystus w odpowiedzi powie:
„Na tym polega dzieło Boga,
abyście uwierzyli w Tego,
którego On posłał.”

– – – – –

Środa III Tydzień Wielkanocny
J 6,35-40
„Aby każdy, kto wierzy w Syna miał życie wieczne…”

Byli i są ludzie,
którzy przyznają,
że wierzyć w to,
czego Kościół naucza,
trudność im sprawia,
a jego nakazy za wsteczne uważają.
Im tylko się dziwisz,
bo sam należysz
do wierzących
i we wszystko to,
co ich nie przekonuje,
swą wiarą obejmujesz.
Szczęście miałeś.
Życie ci dali rodzice wierzący,
A więc sam by uwierzyć
w istnienie Boga
i w wiele prawd z wiary wypływających
trudu poszukiwań nie zaznałeś.
Zapewne czynisz wszystko,
by wierząc w Boga
wiernie nakazy wiary zachować w nadziei,
że danym ci będzie
cieszyć się szczęściem wiecznym,
i na tobie się spełni
obietnica Chrystusa:
„Aby każdy…kto wierzy…
miał życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.

– – – – –

Czwartek III Tydzień Wielkanocny
J 6,44-51
„Jam jest chleb życia”.

Chleb jest naszym
powszednim pokarmem.
Jego potrzebujesz
do życia.
Pożywając go
daje ci siły byś na co dzień
był zdolnym
do wypełniania
wszystkich obowiązków,
jakie od ciebie
życie wymaga.
Chrystus sam się zatroszczył
by wierzący w Niego
mieli dość sił
idąc przez życie ku wieczności.
Zostawił nam siebie
jako Eucharystyczny Chleb
w Sakramencie Miłości.
Jeżeli zależy ci
na ustawicznym
pójściu przez życie
drogą przez Niego wskazaną,
korzystaj z tego daru,
zanim siły ustaną.
Tylko wiedz,
jeżeli przyjdzie ci potrzeba Jego spożycia,
wymaga czystości duszy i sumienia,
bo jest Ciałem Chrystusa, „Chlebem życia.”

– – – – –

Piątek III Tydzień Wielkanocny
J 6,52-59
„Kto spożywa ten chleb będzie żył na wieki.”

Codzienne życie
od ciebie się domaga,
że będziesz musiał drugim uwierzyć.
I okazuje się,
że często potrzebna ci wiara.
Bo nie wszystko sam wiesz,
nie wszędzie byłeś,
nie wszystko możesz zważyć,
zmierzyć.
Musisz drugim
ufając ich wiarygodności
po prostu zawierzyć.
Z tym trudności
raczej nie miewasz,
bo dotyczy ludzkiej wiedzy
i na niej polegasz,
a odnośnie ich kompetencji
nie masz wątpliwości.
Człowiek wierzący nie ma nawet jej cienia
pod adresem Chrystusa
mówiącym o sobie,
że jest chlebem,
który dla naszego zbawienia
pozostał pod jego postacią w Eucharystii.
By nas przekonać
podjął się krzyżowej męki,
a zachęcając do jego przyjmowania powiedział:
„Kto spożywa ten chleb będzie żył na wieki.”

– – – – –

Sobota III Tydzień Wielkanocny
J 6,55.60-69
„I odtąd wielu uczniów… już z Nim nie chodziło.”

Przykre dla przyjaciół,
ludzi sobie bliskich,
że z pośród zżytego grona,
ktoś z nich odchodzi,
opuszcza wszystkich
nie mogąc się pogodzić
z wypowiedziami,
mając trudności
by zaakceptować
poglądy tego,
który tę więź zbudował.
Przychodzi rozstanie
dające jednym ból,
innym rozczarowanie.
I ono Chrystusa spotkało.
Jego powodem
były słowa:
„Ciało Moje jest prawdziwym pokarmem,
A Krew Moja jest prawdziwym napojem.”
Pomimo podziwu dla swego Nauczyciela,
uczniowie zrozumieć tego nie mogli,
a wiary mieli za mało.
Ze smutkiem,
ale szczerze
św. Jan Ewangelista napisze:
„I odtąd wielu uczniów Jego się wycofało
i już z Nim nie chodziło.”
Za trudne to dla nich się okazało.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *