IV Niedziela Wielkiego Postu B i dni po….
J 3,14-21
„Kto w Niego wierzy nie podlega potępieniu…”
Pomimo, że wiara w Boga
daje nadzieję zbawienia,
a więc szczęścia wiecznego,
to pośród ludzi
z poza Kościoła,
choć cel jest tak zachęcającym,
to istnieje przeszkoda
trudna do pokonania,
a jest nią zły przykład
ludzi mających się za wierzących.
Rozdźwięk między wiarą,
a ich życiem codziennym.
I to rodzi w nich przekonanie,
że wiara, do której się przyznają
nie wnosi żadnych wartości
w motywację postępowania.
Wprawdzie Chrystus oświadcza:
„Kto w Niego wierzy nie podlega potępieniu”,
ale z dalszych słów wynika,
że ma na myśli wiarę konsekwentną,
która do słów się nie ogranicza,
a ku jej potwierdzeniu
wykazuje się szlachetnymi czynami.
Chrystus daje do zrozumienia,
że sprawa zbawienia czy potępienia
dokonuje się już teraz.
Swoim życiem decydujesz,
co samemu sobie przygotujesz.
– – – – –
Poniedziałek IV Tydzień W. Postu
J 4,43-54
„Idź, syn twój żyje”.
Smutek,
lęk
i obawa
rodziców,
rodzinę ogarnia,
gdy dziecko
trawione gorączką
traci siły,
przytomność,
a choroba
bez szansy zażegnania.
Nie wiadomo gdzie?
ratunku szukać,
do kogo?
o pomoc się udać.
Udziałem matek i ojców
rozpacz z bezradności
pogrążająca w smutku
i tylko interwencja Boga
ostatnią deską ratunku.
Każda matka,
każdy ojciec przyzna,
że wielkim był szczęściarzem
urzędnik królewski,
który mając umierającego syna
pobiegł do Chrystusa.
W zamian za swą wiarę
zdrowie dziecka otrzymał w darze.
– – – – –
Wtorek IV Tydzień W. Postu
J 5,1-3a.5-16
„Panie, nie ma człowieka, aby mnie wprowadził…”
Już sama choroba
za nieszczęście jest uważana.
A o ile większe ono się staje
gdy nią dotknięty
ze swoją chorobą,
ze swym cierpieniem sam zostaje.
Tak nieszczęśliwym był
sparaliżowany z Ewangelii.
Od trzydziestu ośmiu lat
czekał na poruszenie wody
w sadzawce Betesda.
Uzdrowionym ten zostawał,
który wtedy pierwszy
w jej wody wstępował.
Ale zawsze ktoś szybszy
się okazał
i cudownego uzdrowienia doznawał.
I dla niego przyszedł dzień radości.
Chrystus przed nim stanął
i zapytał: „Czy chcesz stać się zdrowym?”
Nie prosi a żali się, że nie ma, kto
przy poruszeniu wody w sadzawce
do niej go wprowadzić.
I Chrystus na ten moment nie czeka,
mówi: ”Wstań, weź swoje łoże i chodź.”
Widać był wzruszony,
zlitował się i uzdrowił.
Tym czas cierpienia nagrodził.
– – – – –
Środa IV Tydzień W. Postu
J 5,17-30
‘Żydzi prześladowali Jezusa, bo uzdrowił w szabat.”
Człowiek wierzący wie,
jak ma uszanować
dzień święty – niedzielę.
Powstrzymać się od pracy,
uczestniczyć we Mszy świętej
w kościele.
Żydzi też tak postępowali.
Mieli jeszcze wiele przepisów
do zachowania, których
w dzień szabatu
byli zobowiązani.
Wierność im była sprawdzianem
przynależności
do narodu wybranego
i równocześnie dowodem
osobistej wierności.
Tak Chrystus postępował.
W każdy szabat z uczniami
szedł do synagogi.
Bardzo często jakiś chory
przed Nim stawał
błagając o zdrowie.
Wtedy pytał o wiarę,
wiedząc o niej uzdrawiał.
Tym ściągał na siebie
oburzenie żydów,
gniew, prześladowanie,
bo ich kodeks leczyć w szabat zabraniał.
– – – – –
Czwartek IV Tydzień W. Postu
J 5,31-47
„Dzieła, które czynię świadczą o Mnie.”
Nie musisz o sobie
wiele mówić,
zdobytą wiedzą
się chwalić,
rozprawiać
o swej prawości,
przekonywać
innych o słuszności
wskazówek udzielanych.
Wystarczy,
jeżeli znający ciebie
wiedzą o twej prawości,
postępowaniu uczciwym,
twej wrażliwości
na ludzką biedę
i widzą ciebie
z pomocą spieszącym.
To piękne świadectwo wiary
mówiące o jej autentyczności.
Dla patrzących na ciebie
najlepszy sprawdzian wiarygodności.
Zechciej uwierzyć,
że ta poprawność umysłu,
słuszna ocena moralna
postępowania ludzkiego,
nie zdała egzaminu i zawiodła
w przewrotnych umysłach faryzeuszy
wobec Chrystusa Zbawiciela.
– – – – –
Piątek IV Tydzień W. Postu
J 7,1-2.1025-30
„Nie chciał chodzić po…Żydzi mieli zamiar Go zabić”
Nie obca ci
opinia ludzka
dotycząca
twych zachowań,
postaw,
wypowiedzianych słów.
Tak różna
jak ilość ust
wyrażających swą ocenę
w krytycznych zdaniach.
Od jednych pochwała,
oklaski,
wdzięczność,
szacunek.
Od innych złość,
wrogość,
nienawiść,
ludzkie krzyki
i wrzaski,
by cię dosięgła kara.
Wiem, co zrobisz.
To,
co Chrystus
w opisie Ewangelisty
świętego Jana.
Będziesz unikał tych miejsc,
w których spodziewasz się
z nimi spotkania.
– – – – –
Sobota IV Tydzień W. Postu
J 7,40-53
„Ten prawdziwie jest Prorokiem. To jest Mesjasz”.
Można o kimś wiedzieć wiele.
Znać jego rodziców,
miejsce pochodzenia,
dokonania podziwiać,
pochlebnych opinii wysłuchiwać
a nie dopuścić myśli do siebie,
że jest spełnieniem
wielu nadziei.
Tak dokładnie
było z Chrystusem.
Podziwiano,
widziano cuda,
uzdrowionych znano.
Mądrość zadziwiała,
oburzało karcenie,
napominania.
I uwierzyć nie chcieli,
że jest Mesjaszem.
Bo żaden prorok
nie pochodził z Galilei.
I nie wiem, czy czasem Nikodem
przez swe wystąpienie
w złudnej nadziei,
że sąd będzie sprawiedliwy
biegu wydarzeń nie zmienił.
By wiedzieć,
co chciał przez to osiągnąć?
przeczytaj dzisiejszą Ewangelię.
– – – – –