Rekolekcjoniście….

Na drodze
w dążeniu do Boga
potrzebne są
i nam
powołanym
wskazania,
rady,
pouczenia,
więc s ł o w a.

Było ich
nie mało.
Głębokich,
mądrych,
refleksyjnych
jako temat
codziennych rozmyślań
przed Chrystusem
na adoracji
z pożytkiem
dla siebie,
dla innych.

Teraz
już naszym trudem
by z nich
jak najwięcej
zaowocowało.
Czegoś poprawą,
czegoś zaprzestaniem,
większą gorliwością
a koniecznie zerwaniem
z tym,
co czyni nas
głosem bębna,
głośnym,
donośnym,
a pustym
bez echa.
Bez ognia,
zapału,
iskry płomienia.
Bez odzewu
wierności Bogu,
miłości
Chrystusa Zbawiciela.

By
jako siewcy Słowa
rzucać
zdrowe ziarno
by owoc wydało
z nich
jak najwięcej,
a jak najmniej
zginęło,
przepadło.

Byśmy
przez Chrystusa wysłani
ujmowali
mądrością Słowa
a własnym życiem
byli
swego Mistrza
świadkami.

Dzięki
za jasność
przedstawianej
Ewangelii
i gorącą zachętę
byśmy
karmiąc się nią
jak najczęściej
sami
z niej brali,
nią się karmili,
ją chłonęli.

Tak,
by mieć
z czego dawać,
innym przepowiadać
czym
na co dzień
sami żyjemy.

By
Chrystus wzrastał
w sercach wierzących
i był nagrodą
dla siewcy,
który ziarno
dobre
w nie zasiał.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *