XX Niedziela Zwykła B
J 6,51-58
„Ja jestem chlebem żywym…”

Zapewne jeszcze pamiętasz z nauki religii
o wędrówce narodu wybranego
z Egiptu do ziemi obiecanej.
O cudownym przejściu przez Morze Czerwone
i o cudownym pokarmie: mannie.
Chrystus w dzisiejszej Ewangelii
to zdarzenie wspomina.
Mając na uwadze Eucharystię,
którą ustanowi,
a będzie wypełnieniem tego,
czego zapowiedzią manna była.
„Nie jest to chleb taki jak ten,
który jedli wasi przodkowie, a poumierali.”
Dzięki mannie doszli do ziemi obiecanej.
Mocą Eucharystii
dojdziemy do życia wiecznego.
„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli kto spożywa ten chleb,
będzie żył na wieki.
Chlebem, który Ja dam,
jest moje ciało za życie świata.”
Potrzeba ci tego chleba
w drodze do wieczności.
Dlatego wiedz,
że Ciało Chrystusa pod jego postacią
przyjmowane przez ciebie z wiarą
gwarancją zbawienia,
i daje siły w pokonywaniu trudności.

– – – – –

Poniedziałek XX Tydzień Zwykły
Mt 19, 16-22
„Co dobrego mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”

Człowiek wierzący nie musi stawiać pytania,
jak ten z Ewangelii,
„Nauczycielu, co dobrego mam czynić,
aby otrzymać życie wieczne?”
Bo wie to,
co pytający usłyszał od Chrystusa.
„A jeśli chcesz osiągnąć życie wieczne,
zachowaj przykazania.”
A jeżeli mógłbyś szczerze powiedzieć,
jak pytający Chrystusa,
że je wszystkie zachowujesz,
sprawiłbyś Mu wielką radość.
A jeżeli chciałbyś się dowiedzieć
czego jeszcze ci brakuje?
i temu pytaniu Chrystus uczyniłby zadość.
Więc posłuchaj:
„Jeśli chcesz być doskonały,
idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim,
a będziesz miał skarb w niebie.
Potem przyjdź i chodź za Mną.”
„Gdy młodzieniec usłyszał te słowa,
odszedł zasmucony,
miał bowiem wiele posiadłości.”
Z tego wynika,
że Chrystus spotkawszy tak prawego,
zaproponował mu dar powołania apostolskiego,
i został zawiedziony.
Bo on zrezygnował mimo całej swej pobożności.

– – – – –

Wtorek XX Tydzień Zwykły
Mt 19,23-30
„Bogaty z trudnością wejdzie…”

Znając naukę
dotyczącą zbawienia,
o prowadzącej do niego
stromej drodze,
wąskiej bramie,
o środkach do jego osiągnięcia,
wzięcia swego krzyża
i pójścia za Chrystusem,
poznajesz utrudnienia
w osobistej wierności
i wytrwałości
w drodze do nieba.
Chrystus nauczając
wskazuje na bogactwo,
jako przeszkodę w pójściu za sobą,
jeżeli tak opanuje człowieka,
że nim zawładnie pazerność,
chciwość,
zachłanność,
nieuczciwość,
niesprawiedliwość.
Wtedy przepadnie
szansa zbawienia.
Chrystus dlatego
powie dosadnie:
„Zaprawdę powiadam wam:
Bogaty z trudnością wejdzie
do królestwa niebieskiego.”

– – – – –

Środa XX Tydzień Zwykły
Mt 20,1-16a
„Weź, co twoje i idź.”

Wydawać by się mogło,
że człowiek po szkole,
po studiach chcący podjąć pracę
ofert będzie miał sporo.
Doświadczenie mówi,
że rąk do pracy nie brakuje,
to jednak bezrobocie się panoszy,
na ubóstwo
i bezczynność skazuje.
Szczęśliwi byli
robotnicy z przypowieści.
Gospodarz winnicy
o różnych porach dnia wychodził.
Spotkanym pracę proponował
zastrzegając,
że uczciwie każdego nagrodzi.
Słowa dotrzymał.
Z nastaniem wieczora wszystkim wypłacił.
A kością niezgody się stało,
bo nie wszyscy cały dzień pracowali,
a wszystkim dał tyle samo.
To go zabolało.
„Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”
Oby i ciebie to spotkało.
Byś miał pracę i godziwy zarobek.
Byś wykorzystując swe umiejętności
miał wynagrodzenie,
które by potrzeby rodziny zaspakajało.

– – – – –

Czwartek XX Tydzień Zwykły
Mt 22,1-14
„Jak tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?”

Każda rodzina
ma swoje święta,
ważne wydarzenia.
Zamążpójście córki,
ożenek syna.
Z tej okazji ze starannością
ustala się liczbę gości
wysyłając zaproszenia.
Gospodarz będzie oburzony,
zagniewany,
rozżalony,
jeśli goście odmówią
szukając wymówek
nie przyjdą.
Tą przypowieścią Chrystus tłumaczy,
że zaproszenie do zbawienia
możesz nie przyjąć,
jak nie przyjęli żydzi.
Nie uwierzyli,
że jest Mesjaszem.
Zaprosi innych.
Ale przybyłym
przyjrzy się z bliska,
czy jest w nich Jego łaska?
Czyli strój stosowny.
I wyrzuci każdego
jeżeli kogoś bez niej zobaczy.
Bo tego miejsca był niegodny.

– – – – –

Piątek XX Tydzień Zwykły
Mt 22,34-40
„Które przykazanie w Prawie jest największe?”

Nie stawiasz takiego pytania.
Znasz naukę Chrystusa,
Boże Przykazania
i to największe Przykazanie miłości.
Czyli o obowiązku człowieka kochania Boga.
O przykazaniu najważniejszym.
Bo dotyczy Jego wielkiej miłości
ukazanej w stworzeniu świata,
człowieka,
w Chrystusie Synu Bożym objawionej.
Bo miłość Boga Ojca
jest Chrystusa rodowodem.
Ale kiedy uczony w Prawie Chrystusa zapyta:
„Nauczycielu, które przykazanie
W Prawie jest największe?”
Odpowie: pierwsze
z dwóch tablic Mojżeszowych
otrzymanych na Górze Synaj
mówiące o miłości Boga
całym umysłem, duszą, sercem.
Bo człowiek ma kochać Boga nade wszystko, najwięcej.
To pytający zna.
I na tym Chrystus nie poprzestaje
mówiąc drugie podobne jest do niego:
„Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego.”
Tak rozumiana miłość
znakiem rozpoznawczym wierzącego.
O nią zapyta w Dzień Sądu każdego.

– – – – –

Sobota XX Tydzień Zwykły
Mt 23,1-12
„Czyńcie, co polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie.”

Wielką odpowiedzialność przed Bogiem
mają duszpasterze
za lud sobie powierzony.
Bo od nich zależy ich postęp w wierze,
w życiu duchowym.
Ich osobista wiara,
wzorowe chrześcijańskie postępowanie,
wierne wypełnianie zobowiązań
wynikłych z powołania,
ma być zachętą, przykładem,
dla innych do naśladowania.
Wtedy w nauczaniu są wiarygodni.
Przez lud szanowani
gdy skromni, pobożni.
Chrystusowi nie było danym
spotkać przywódców duchowych
ze szczerą i głęboką wiarą.
Z bólem serca powie:
„Na katedrze Mojżesza zasiedli
uczeni w Piśmie i faryzeusze.
Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą,
lecz uczynków ich nie naśladujcie.
Mówią bowiem, ale sami nie czynią.”
Obyś na drodze swego życia
spotkał takich kapłanów,
których słuchając, widząc, znając,
mógłbyś powiedzieć,
że świętych z obrazka ci przypominają.

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *