W dniu 6 sierpnia
Sercańska „Szóstka” wyruszyła
ku Częstochowie,
by po ośmiu dniach
stanąć u stóp
Matki Boskiej Częstochowskiej.
Szczęśliwie doszli,
rozmodleni,
zmęczeni,
radośni.

Dość skomplikowane losy
sercańskiej grupy pielgrzymkowej
można by ująć
 w dużym uproszczeniu
w taki oto sposób:
Grupa Sercańska kształtowała się
pod skrzydłami pielgrzymki radomskiej,
a pielgrzymka radomska z kolei
 pod skrzydłami pielgrzymki warszawskiej,
będącej właściwie matką
polskich grup pątniczych.
Wszystko to działo się
w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Za oficjalny początek
Grupy Sercańskiej uważa się rok 1980,
kiedy po raz pierwszy na Jasną Górę
wyruszyła z Radomia grupa „6”
prowadzona przez księży sercanów.
Dlaczego jest taka wyjątkowa?
Opowiedział o tym Annie Sosnowskiej
ks. Sławomir Knopik SCJ,
przewodnik grupy:

ANNA SOSNOWSKA:
O szóstej grupie radomskiej pielgrzymki –
czyli Grupie Sercańskiej –
mówi się, że jest inna, wyjątkowa.
Na czym w takim razie
polega jej specyfika?

KS. SŁAWOMIR KNOPIK SCJ:
Rzeczywiście nasza grupa
jest tak postrzegana
w ramach pielgrzymki radomskiej.
To o tyle ciekawe,
że my, księża sercanie,
którzy prowadzimy „6”,
nie mamy w diecezji radomskiej
żadnego swojego miejsca
czy duszpasterstwa.
A specyfika grupy polega
na jej bardzo rodzinnym charakterze.

A.S. W czym on się przejawia?
KS. K. Choćby w tym,
że jemy razem wszystkie posiłki,
a zupy dla pielgrzymów –
które smakują rewelacyjnie! –
są gotowane przez naszych kucharzy.
A.S. Macie na pielgrzymce swoich kucharzy!?
Skąd ich wzięliście?

KS. K. Sami się zgłosili (śmiech).
To nie są kucharze z wykształcenia,
ale ludzie,
bez których nie wyobrażam sobie
pójścia w tej pielgrzymce.
Oni wykorzystują swój urlop
właśnie w taki sposób:
wstają o 4 rano,
gotują, myją gary, palą w piecu,
przygotowują dla pielgrzymów ciepłą wodę,
a kładą się koło północy.
I to jest ich odpoczynek.
Dziwne, prawda?
Ich praca ma dla mnie
bardzo chrześcijański wymiar,
to niesamowite świadectwo.
A.S. Co jeszcze określa charakter waszej pielgrzymki?
KS. K. Coś, co także wpisuje się w tę rodzinność,
czyli nocowanie w jednym miejscu.
Patrząc od strony czysto technicznej,
atutem takiego rozwiązania jest to,
że po dojściu do wyznaczonego
na dany dzień celu,
pielgrzym nie musi jeszcze –
po wielu godzinach wędrowania –
chodzić po wsi i szukać noclegu,
a potem znowu wracać
na Apel Jasnogórski,
i z powrotem na nocleg.
U nas wszystko mamy na miejscu,
trzeba tylko rozbić namiot.


A.S. All inclusive, można powiedzieć.
KS. K. Tak (śmiech),
ale to wszystko bardzo sprzyja
tworzeniu wspólnoty,
budowaniu więzi.
Ludzie mają szansę
naprawdę się poznać,
tęsknią potem za sobą,
umawiają się za rok.
Mamy w grupie kleryka,
mocno z nami związanego,
bo zawsze chodził na pielgrzymkę z „6”.
W tym roku w ramach
seminaryjnych obowiązków,
pełnił posługę także
w innych grupach
radomskiej pielgrzymki.
Jego obserwacje były takie,
że gdzie indziej trudniej zawiązać
bliższe relacje,
bo ludzie nie mają po prostu
takich momentów,
kiedy mogą obok siebie
spokojnie usiąść i pogadać.
Tę wyjątkowość potęguje
od kilku lat unikalna obsługa medialna
jaką pielgrzymce zapewnia
PROFETO.PL.


Codzienne relacje na portalu
oraz transmisje na antenie
radia profeto sprawiają,
że sercańska grupa
ma o wiele więcej pątników –
tych duchowych!
Program transmisji
z codziennych Mszy Świętych,
konferencji oraz wieczornych
Apeli Jasnogórskich zakończonych
rozmowami w studiu pielgrzymkowym
możecie znaleźć
na stronie pielgrzymki oraz na profeto.pl!

– – – – –

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *